Doradca Busha ostrzega Iran
Doradca prezydenta George'a Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley oświadczył, że poparcie USA dla europejskich negocjacji z Iranem nie oznacza złagodzenia polityki Zachodu wobec tego kraju.
13.03.2005 19:55
Cofamy pewne zastrzeżenia wobec tego, co robią Europejczycy, ale nie sądzę, by reżim irański mógł być przez to uspokojony, ponieważ Europejczycy po raz pierwszy mówią teraz o poparciu Iranu dla terroryzmu i o tym, że irański reżim musi słuchać swojego narodu i przyznać mu większą rolę w procesie politycznym - powiedział Hadley w telewizji Fox News.
Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA przypomniał, że kraje Unii Europejskiej zaostrzyły kurs wobec Iranu, popierając stanowisko USA, iż jest on czołowym sponsorem terroryzmu i zamierza produkować broń nuklearną.
Zachowanie Iranu jest tak podejrzane, że nie tylko USA, lecz również Europejczycy uważają, że potrzebujemy pewnych gwarancji, które zapobiegną posiadaniu przez ten kraj broni atomowej - mówił Hadley w wywiadzie dla telewizji CNN.
Administracja prezydenta Busha poparła w zeszłym tygodniu plan zachęcenia Teheranu do rezygnacji ze zbrojeń nuklearnych przez oferowanie mu w zamian członkostwa w Światowej Organizacji Handlu (WTO) i pomocy gospodarczej.
Rząd USA usiłuje teraz uzyskać zapewnienie od państw europejskich, że w razie gdyby Iran nie wyrzekł się produkcji broni atomowej, Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwali przeciwko niemu surowe sankcje ekonomiczne.
Tomasz Zalewski