Donieść na nielegalnego imigranta
Mieszkańcy miejscowości Herndon na zachodnich przedmieściach Waszyngtonu założyli organizację, która stawia sobie za cel informowanie władz o nielegalnych imigrantach i pracodawcach, którzy ich zatrudniają.
Organizacja jest miejscową komórką Minutemenów, czyli zainicjowanego w południowo-zachodnich stanach ruchu obywatelskiego na rzecz uszczelnienia granicy z Meksykiem. Przenika stamtąd do USA większość obcokrajowców bez wiz i bez pozwolenia na pracę.
Ruch Minutemenów rozszerzył się ostatnio i jego działacze w Teksasie zajęli się nie tylko tropieniem nielegalnych imigrantów na granicy, lecz także ściganiem ich wewnątrz kraju.
W Houston fotografują oni nielegalnych przybyszów kamerami wideo, spisują numery rejestracyjne samochodów biznesmenów, którzy ich zatrudniają, i donoszą na nich władzom imigracyjnym.
Szef Minutemenów w Herndon, George Taplin, powiedział, że chcą się na wzorować na tym, co robią ich koledzy w Houston. Będą też ścigać właścicieli domów, wynajmujących mieszkania nielegalnym cudzoziemcom.
Utworzenie grupy w Herndon wiąże się bezpośrednio z powstaniem w tej miejscowości ośrodka pomocy imigrantom w adaptacji w USA. W ośrodku nie sprawdza się, czy obcokrajowcy przebywają w USA legalnie i czy mają prawo pracy.
Tomasz Zalewski