Donald Tusk uderzył psa swojej córki? Burza po wpisie polityka
Część internautów na czele z portalem wpolityce.pl jest oburzona filmem, który opublikował Donald Tusk. Zarzucają szefowi Rady Europejskiej, że uderzył psa.
06.01.2018 | aktual.: 06.01.2018 14:42
Film, który Tusk opublikował na Twitterze, ma niemal 65 tys. wyświetleń i 4,8 tys. polubień. Widać na nim, jak szef Rady Europejskiej odbija piłkę. Do zabawy przyłącza się pies Kasi Tusk Portos. W pewnym momencie Tusk kopie piłkę przed siebie, a ta trafia w psa. Uderzenie wygląda jednak na przypadkowe, a pies dalej bawi się z Tuskiem.
Prawicowe portale oburzył film Tuska. "W 18 sekundzie filmu widać, jak były premier kopie piłkę prosto w nos bezbronnego psa. (…) Czyżby los biednego zwierzaka w ogóle nie zaprzątał mu głowy? Doprawdy, trudno zrozumieć jego zachowanie." – pisze wpolityce.pl w tekście zatytułowanym "Coś okropnego! Tusk chciał się popisać umiejętnościami piłkarskimi, a... uderzył piłką psa. Nie omieszkał też porównać się do Lewandowskiego."
Jeszcze ostrzej o sprawie piszą użytkownicy Twittera. "Kopać piłkę tak, by się odbiła od pyska psa, to jednak niebywałe skur…stwo" – napisał prof. Stanisław Żerko, politolog i historyk. Podobnych opinii jest dużo więcej. Wiceszef Polskiej fundacji Narodowej MAciej Świrski stwierdził, że "takie uderzenie może zabić psa". Potem jednak wpis usunął.
Portos, który towarzyszy Tuskowi na nagraniu, to springer spaniel angielski córki szefa Rady Europejskiej. Blogerka często publikuje jego zdjęcia, nazywając go "łaciatym dżentelmenem".
Wpis Tuska skomentował także redaktor naczelny "Super Expressu". "Z serii Przysłowia Polskie: "Jak się chce psa uderzyć, to się piłka i haratacz znajdzie" - napisał na Twitterze.
Sa też wpisy broniące szefa Rady Europejskiej przed zarzutem o celowe uderzenie psa.