Donald Tusk ostrzega Polskę. Dosadne słowa o Trumpie i Kaczyńskim
Donald Tusk był specjalnym gościem podczas debaty na Uniwersytecie Jagiellońskim. Były premier głównie odnosił się do wyborów w USA i kwestii związanych z pandemią, ale zabrał również głos ws. Polski. Tusk w dosadnych słowach skomentował działania Jarosława Kaczyńskiego.
27.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 15:24
Donald Tusk - były premier, były przewodniczący Rady Europejskiej oraz przewodniczący EPL - wziął udział w debacie Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego i Konferencji Ambasadorów RP.
Polityk wskazał na początku, jak bardzo koronawirus wpłynął na otaczającą nas rzeczywistość. Tusk stwierdził, że pandemia "przytłoczyła i zniekształciła rzeczywistość, do której przywykliśmy, choć wiedzieliśmy, że coś takiego prędzej czy później nastąpi". - A jednak świat nie przygotował się do tej sytuacji, czego jesteśmy wszyscy w większym lub mniejszym stopniu ofiarami - dodał były premier.
Według niego "pandemia, w większym stopniu niż jakiekolwiek wybory, w tym amerykańskie, będzie miała wpływ na rolę państwa i budowę ładu międzynarodowego".
- Wszak tak wielu wieści koniec ery globalizacji, mając jednocześnie świadomość, że odradzający się na naszych oczach nacjonalizm nie daje żadnej pozytywnej odpowiedzi, żadnego rozwiązania problemów - powiedział Donald Tusk.
Donald Tusk ostro o Trumpie i Kaczyńskim. Wytyka błędy
Jednocześnie wskazał na to, że "przytłoczeni pandemią nie zwracamy uwagi na wydarzenia, które powinny emocjonować polityków, komentatorów". Jako przykład Tusk wskazywał poszczególne państwa.
- Trzeba dość brutalnie powiedzieć, że chaotyczna, nieprofesjonalna polityka zagraniczna Donalda Trumpa w połączeniu z pandemią przyspieszyły proces wybijania się Chin na pierwsze miejsce na świecie. Wszak postawa prezydenta Trumpa była bardzo radykalna i spektakularna, ale wiemy, że radykałowie często wchodzą w taką rolę i jednocześnie w rolę pożytecznych idiotów – tłumaczył były polski premier.
- Wicepremier Kaczyński też chętnie używa radykalnej antyrosyjskiej retoryki, świadomie lub nieświadomie realizując wiele priorytetów strategii rosyjskiej - dodał Tusk.
Donald Tusk ostrzega Polskę. Mówi o polexitcie
Polityk wielokrotnie podkreślał, że zwycięstwo Joe Bidena w USA przyczyni się do zmiany. - Możemy spodziewać się także jakiegoś ograniczenia upiornej filozofii kłamstwa w polityce, która rozpleniła się w Stanach Zjednoczonych, a także w innych krajach Unii Europejskiej - tłumaczył Tusk.
Były polski premier nie ma wątpliwości, że administracja Bidena będzie wskazywać na to, że kwestia praworządności jest kluczowa. Przypomniał także, że Joe Biden porównał Polskę i Węgry do Białorusi.
- Kwestią przyszłości, to jest w jakimś sensie być albo nie być dla Europy, dla Polski, aby odzyskały wiarę, determinację i siłę te wszystkie ruchy, te trendy, te obozy polityczne, które - szukając nowych rozwiązań w świecie postpandemicznym, szukając sposobów na bezpieczeństwo, nie przekreślając potrzeby tożsamości i przynależności, będą równocześnie z taką determinacją broniły demokracji liberalnej - tłumaczył dalej Donald Tusk, podkreślając, że "ten dylemat musimy rozwiązać na własnym podwórku sami".
- Gdyby miało tak się stać, że w Polsce nie przywrócimy tego demokratycznego porządku, w którym rządy prawa, wolność jednostki i prawa mniejszości są w centralnym miejscu, to ta reintegrująca się wspólnota transatlantycka pozostawi nas na marginesie. To będzie proces być może długi, niezauważalny dla wielu, ale jeśli nie dokonamy tu przełomu w Polsce, może okazać się procesem nieuchronnym - dodał.
- Warto pamiętać o tym, że w przeszłości byliśmy w przymusowej wspólnocie. Trzymały nas łańcuchy, ale pękły - podkreślił polityk. - Unia Europejska łączy narody nićmi, nie łańcuchami, ale mogą one pęknąć w każdej chwili - dodał Tusk. - Tak było z brexitem i to dedykuje wszystkim lekceważącym ewentualny polexit - podkreślił na koniec podczas debaty na Uniwersytecie Jagiellońskim.