Trwa ładowanie...
d2d9faf
tusk
25-09-2007 09:36

Donald Tusk: dla Kaczyńskiego Kwaśniewski jest workiem treningowym

(RadioZet)

d2d9faf
d2d9faf

: A gościem Radia ZET jest Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry. : Czy wyzywa pan Jarosława Kaczyńskiego na pojedynek, panie przewodniczący? : Na samym początku kampanii, kilka tygodni temu, zaproponowałem taką debatę po spotkaniu w dzienniku „Fakt”, który pierwszy zgłosił się z taką propozycją i od tego czasu kilkakrotnie, także publicznie proponowałem taką rozmowę, ale bez odzewu. Sądziłem zresztą, że premier Kaczyński będzie obawiał się takiej debaty i właśnie to potwierdza. : No to teraz proszę publicznie powiedzieć. : Po raz szesnasty mówię – Jarosławie Kaczyński nie lękaj się, tylko stań do debaty. : No właśnie, a dlaczego akurat wybrał do debaty Jarosław Kaczyński Aleksandra Kwaśniewskiego, jak pan sądzi. : Na jego miejscu bym zrobił to samo, gdybym szukał własnego interesu, a nie uczciwej debaty. Ja uważam, że debata ma służyć głównie po to żeby ludzie zainteresowani, że rozmawiają ze sobą liderzy głównych ugrupowań, mówią wprost, o co chodzi,
co się stało i co ma się stać w Polsce wtedy, kiedy oni wygrają wybory. A dla Jarosława Kaczyńskiego były prezydent może być takim wygodnym workiem treningowym do bicia. Po pierwsze nie jest czynnym politykiem tak jednoznacznie. Jest patronem ugrupowania, które nie może liczyć na zwycięstwo. I jest z punktu widzenia propagandy PiS symbolem tego, co najgorsze w Polsce i dlatego dla Kaczyńskiego rzeczywiście jest to bardzo wygodny partner do bicia. : Ale jednocześnie pokazuje Jarosław Kaczyński kto jest ważny, ważniejszy jest Aleksander Kwaśniewski niż Donald Tusk, czy to nie jest próba eliminacji Donalda Tuska z tego boiska. : Oczywiście jest to też pomysł na to żeby mimo oczywistych faktów, gdzie widać, że ten spór i bój o Polskę rozstrzygnie się między Platformą a PiS, żeby starać się pokazać, że tak naprawdę prawdziwy spór to jest między PiS a dawnymi komunistami. Czyli spór historyczny. I do tego Kwaśniewski nadaje się bez porównania lepiej. To jest fortel, to jest pewien pomysł, ale jest to nieuczciwe
traktowanie wyborców, nie Tuska, bo moim zdaniem z punktu widzenia tych, którzy wybierają dużo ważniejsza jest debata ludzi, którzy naprawdę zetrą się o zwycięstwo w tej kampanii. : A myśli pan, chyba już pan wie, że to nie było spontaniczne, że Aleksander Kwaśniewski mówi – wyzywam, Jarosław Kaczyński mówi – przyjmuję? : Oba ugrupowania i lewicowa, która dzisiaj jest dość słaba i PiS, który nie ma specjalnie argumentów są w tym zainteresowane. : Wcześniej było ukartowane to wszystko. : Znaczy tak też czytałem te informacje. : Wojciech Olejniczak wczoraj powiedział na antenie Radia Zet, że już kilka tygodni temu zgłoszono się do sztabu PiS z taką propozycją. Może sztab Platformy Obywatelskiej zaspał, może trzeba było też się zgłosić do sztabu? : Nie o tym, o tym kto wybiera jakie opcje decyduje nie kto jak długo śpi, tylko kto ma jaki interes. Dla PiS interesem jest przekonanie Polaków, że nadal trwa walka z komunizmem, a dla słabnącej lewicy jest ważne przekonanie Polaków, że oni są jednym z głównych
aktorów na tej scenie. Dlatego, ja się nie obrażam, bo to jest oczywiście jakiś pomysł na propagandę, na oszukanie ludzi, ale to nie jest pomysł na uczciwe debatowanie o tym, co będzie się działo w Polsce. : A jednocześnie to jest ręka podana Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, bo niedawno go widzieliśmy na wykładzie na Ukrainie, co prawda mówił przepięknym językiem rosyjskim, ale w stanie wskazującym na duże spożycie. Jest to ręka podana, prawda, bo tak byśmy mieli w pamięci tego Aleksandra Kwaśniewskiego, a tak będziemy mieli Aleksandra Kwaśniewskiego walczącego z Jarosławem Kaczyńskim – uśmiecha się pan do mnie, czy do myśli swoich. : W takiej sytuacji, w jakiej znalazł się prezydent każda ręka się przydaje to jest oczywiste. Ale to nie jest poważne traktowanie – w mojej ocenie – poważne traktowanie tego. : A Nelly Rokita podała rękę prezydentowi Kaczyńskiemu, tym samym osłabiając Platformę Obywatelską, bo pozbawiając ją Jana Rokity. : Nie, nie sądzę, żeby sam akces pani Nelly Rokity kogoś osłabił, lub kogoś
wzmocnił. : No nie, no przyzna pan, że PO bez Jana Rokity to jest... : Nie, nie przyznam. : Nie? : Nie, nie mamy poczucia w Platformie żeby Platforma była słabsza. Powiem więcej, wielu ludzi uważa, że ta dość honorowa decyzja Rokity, aby po tym, co zrobiła jego małżonka wycofać się z polityki, może nawet wzmocnić Platformę i raczej nikogo nie spotkałem kto by sądził, że akces pani Nelly Rokity szczególnie miał wzmocnić PiS. Zresztą, no wszystkie też badania pokazują, że akurat ta decyzja nie miała większego wpływu na sympatie czy antypatie wyborców. : A prawy.pl donosi o taśmach Rokity, nie wiem czy pan słyszał o tym. Nelly Rokita w 2006 r. na wykładzie na Uniwersytecie Warszawskim mówiła do studentów i studentek, myślę, że tam studenci też byli – „za komuchów to było lepiej, takie były głosy i możliwe, że dla kobiet to było za komuchów lepiej, bez wątpienia, nawet zgodzę się w jakiś sposób – tak, aborcja była dozwolona” – tak mówi Nelly Rokita. : Każdy mówi to, co mu ślina na język przyniesie. : Ale jak pan
to skomentuje? : Ja nie będę komentował wypowiedzi pani Nelly Rokity. : Ale dlaczego, no chyba traktuje pan ją jako polityka, jest na trzecim miejscu, przepraszam na drugim miejscu w Warszawie, tuż za Jarosławem Kaczyńskim. Jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, niech pan nie patrzy, że jest to czyjaś żona, jest to polityk. : Ale absolutnie nie patrzę na to, że jest to czyjaś żona. W ogóle nie patrzę, ja nie patrzę na cudze żony, patrzę na swoją żonę. : A to proszę patrzeć, jak na przeciwnika, ten przeciwnik mówi takie rzeczy, no bo jest przeciwnikiem, jest z PiS. : Każda partia polityczna ma na listach do parlamentu blisko tysiąc kandydatów. I nie skłoni mnie pani, abym każdego dnia od rana do wieczora komentował wypowiedzi wszystkich kandydatów, wszystkich partii do parlamentu. : No to jest dwójka, dwójka, za Jarosławem Kaczyńskim. : Ja jestem gotów do rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim, bo jedynka gada z jedynką. : Dobrze, a Giertych pana wyzywa, przyjmie pan wyzwanie Romana Giertycha, który chciałby się z
panem spotkać w pojedynku? : Wydaje mi się to mało celowe. To jest, nie tylko z tego powodu, że Roman Giertych wydaje się politykiem schodzącym ze sceny, na własne życzenie, ale też dlatego, że o Romanie Giertychu wiemy już wszystko. On z całą pewnością nie będzie współdecydował o tym, co w Polsce będzie się działo. I poza tym to jest trochę taka próba zamieszania ludziom w głowach, że jest 150 równych kandydatów do rozmowy. : Czyli Giertychowi mówi pan nie? : Jeśli media publiczne, bo te mają psi obowiązek zaproponują wszystkim liderom, wszystkim partiom równy dostęp do debaty i do debaty, gdzie każdy z każdym miałby dyskutować, to ja oczywiście nikogo nie będę lekceważył. : Ja nie jestem medium publicznym, my jesteśmy medium komercyjnym, Radio Zet proponuje panu, proponuje panu debatę z Giertychem, tak czy nie? : Doprowadzicie do debaty Kaczyński – Tusk, będziemy rozmawiali o następnych. : No już od kilku tygodni zabiegamy o taką debatę. : Szkoda, że nie poinformowaliśmy o tym wspólnie opinii publicznej,
że Jarosław Kaczyński... : No właśnie trzeba teraz publicznie mówić o wszystkim, a jest pan... : Pani redaktor, zaproponowaliście, że będziecie gospodarzem debaty i w momencie, kiedy jeden z kandydatów, czyli Tusk, mówi natychmiast, minutę później – oczywiście zgadzam się, a przez wiele tygodni Jarosław Kaczyński odmawia, to trzeba moim zdaniem także o tym informować opinię publiczną. : Krzyczę, krzyczę, krzyczę. Zadowolony pan jest, że pan Marcinkiewicz poprze Jarosława Gowina? : Chciałem podziękować premierowi Marcinkiewiczowi za to jednoznaczne wsparcie i dla Gowina i dla Radka Sikorskiego, bo to jest w sposób oczywisty cenna pomoc dla Platformy. : A wspiera również pana Surmacza. : To już problem pana premiera. Ja mogę podziękować. : Nie, to jest chyba lekka schizofrenia, bo niedawno Donald Tusk mówił tak, o panu Surmaczu: „Zdarzenia, które poruszyły Polaków, szczególnie te związane z tragiczną śmiercią policjantów to był wystarczający sygnał, że minister Surmacz jest osobą niekompetentną i źle pojmującą
obowiązki”. Czy pan jest dumny z Marcinkiewicza, który popiera Surmacza? : Ja nie mówiłem nic, że jestem z kogoś dumny. Ja powiedziałem, że dziękuję premierowi Marcinkiewiczowi za to, że poparł pana Jarosława Gowina i pana Radka Sikorskiego, bo są to kandydaci Platformy. Jak rozumiem chciał w ten sposób pomóc kandydatom Platformy i za to dziękuję. Natomiast nie odpowiadam za wszystkie sympatie polityczne pana Kazimierza Marcinkiewicza. : No i nie dziwi się pan, że popiera pana Surmacza? : Ja bym nie popierał pana Surmacza. : No to jak można patrzeć na Kazimierza Marcinkiewicza, może on ma jakąś schizofrenię? : Nie jestem ani psychiatrą, ani spowiednikiem pana premiera Marcinkiewicza, także jeśli ma pani jakoś tam uzasadniony żal do premiera Marcinkiewicza, że popiera ludzi, którzy takiego, no na jego poparcie nie zasługują, to powinna pani – moim zdaniem – pani redaktor też jakby porozmawiać o tym z premierem Marcinkiewiczem. : Myślę, że chce się „wylansić”, bo niedługo będzie wydawał swoją książkę. : Na
pewno będzie ciekawa. : Dziękuję bardzo gościem Radia ZET był Donald Tusk, który wyzywa, krzyczymy!

d2d9faf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2d9faf
Więcej tematów