Donald Tusk 10 kwietnia jedzie do Nigerii. Bartosz Kownacki: niech już nie wraca
Premier Donald Tusk mógłby zrobić prezent z okazji 10 kwietnia i nie wracać z Nigerii - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 poseł PiS Bartosz Kownacki. Jego zdaniem, sposób sprawowania przez Tuska rządów pasuje raczej do jakiegoś kraju afrykańskiego.
- Jestem akurat zadowolony, że pan premier jedzie do Nigerii - powiedział na antenie TVN24 Kownacki. - Niech tam jedzie, zostanie, już nie wraca, bo sposób sprawowania przez niego rządów to pasuje właśnie na jakiś kraj afrykański, więc niech już tam zostanie. Mógłby taki prezent zrobić z okazji 10 kwietnia - stwierdził poseł PiS.
W odpowiedzi na uwagę prowadzącej, że obraża on kraje afrykańskie, Kownacki przyznał, że być może faktycznie tak robi. - Może w Korei Północnej niedługo się zwolni miejsce - dodał.
Kownacki odniósł się także do pomysłu powołania zespołu ekspertów, którzy w tzw. komisji Millera badali katastrofę smoleńską. W grudniu 2012 r. przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek zapowiadał powstanie takiej grupy, która ma przypominać ustalenia komisji Millera i wyjaśniać opinii publicznej kwestie związane z katastrofą smoleńską. Dotąd zespół działa nieformalnie.
- Komisja Jerzego Millera wiele błędów popełniła i nie zdała egzaminu. Choćby z tego powodu, że gdyby był to dobrze i wiarygodnie sporządzony raport, to dzisiaj nie musiałby powstać jakikolwiek zespół - ocenił Kownacki. - Pytanie, za czyje pieniądze i na jakiej podstawie prawnej - dodał poseł PiS.