Donald Trump oskarża Baracka Obamę. "To bardzo złe pod względem bezpieczeństwa"
O inspirowanie protestów przeciw Republikanom w ratuszach oraz przecieków prasowych z Białego Domu oskarżył Donald Trump swojego poprzednika. Prezydent USA zaatakował Baracka Obamę podczas wywiadu dla stacji Fox News.
- Myślę, że prezydent Obama stoi za tym, bo jego ludzie na pewno za tym stoją. Ale uważam też, że to tylko polityka - powiedział Trump. Zaznaczył jednak, że w przypadku przecieków było to działanie "bardzo złe pod względem bezpieczeństwa narodowego".
- Ale rozumiem, że taka jest polityka - powtórzył, nie przedstawiając dowodów na swoje podejrzenia. Obama nie skomentował jego wypowiedzi.
Tymczasem sprawa przecieków do mediów nadal jest wyjaśniania przez służby Białego Domu. Jego rzecznik Sean Spicer zażądał od swoich podwładnych przekazania do wglądu prywatnych i służbowych telefonów komórkowych oraz innych mobilnych urządzeń komunikacyjnych.
W obecności adwokatów sprawdzono, czy smartfony pracowników działu medialnego Białego Domu nie zawierają aplikacji pozwalających na zaszyfrowanie SMS-ów.
Prezydent Donald Trump w ubiegłym tygodniu ostro skrytykował media za powoływanie się na anonimowe źródła w jego administracji i w wywiadzie. Podczas wystąpienia na zjeździe konserwatystów CPAC Trump oświadczył, że "media są wrogiem społeczeństwa amerykańskiego".