Domagał się zwrotu pieniędzy od prostytutek. Skończył z trzema widelcami w penisie
Mężczyzna umówił się na spotkanie z prostytutkami i z góry za nie zapłacił. Kiedy okazało się, że nie może uprawiać seksu, zażądał zwrotu gotówki. Nie spodziewał się, że kobiety zareagują tak agresywnie.
"Super Express" donosi, że 24 grudnia do szpitala w Rzeszowie trafił 44-latek z ranami kłutymi na penisie. Mężczyzna dzień wcześniej umówił się z dwiema prostytutkami. Na samym początku spotkania przekazał im ustaloną kwotę, następnie okazało się, że nie jest w stanie uprawiać seksu.
44-latek domagał się zwrotu gotówki za "niewykorzystaną usługę". Obie kobiety kategorycznie odmówiły, ale mężczyzna wciąż powtarzał swoje żądania. W końcu prostytutki skrępowały 44-latka i wbiły mu w cewkę moczową trzy plastikowe widelce. Ranny mężczyzna uciekł z miejsca spotkania, dopiero dzień później zdecydował się pójść do szpitala, a za kolejne dwa dni zgłosił sprawę na policję.
Kobietom grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.