Doda i jej "cud-suplementy". Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie działalności piosenkarki
Warszawska Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie reklamy suplementów Dody. Piosenkarka w filmikach promocyjnych przekonywała, że produkty firmowane jej nazwiskiem mogą leczyć choroby tarczycy. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Główny Inspektor Farmaceutyczny.
Składając zawiadomienie w tej sprawie, GIF uznał, że zachodzi realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Informowaliśmy o tym w Wirtualnej Polsce w połowie maja. Prokuratura uznała, że sprawa wymaga dogłębnego zbadania.
- Zlecono policji obszerne wytyczne, co do gromadzenia dowodów w tej sprawie – informuje prokurator Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Z jego komunikatu wynika, że postępowanie jest prowadzone w związku z przepisami ustawy prawo farmaceutyczne. Chodzi konkretnie o regulacje zakazujące przypisywania produktom - w tym suplementom diety - właściwości leczniczych, choć nie zostało to naukowo potwierdzone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szarlatan - odc. 3
Chodzi o kampanię reklamową serii suplementów diety. Jej częścią był filmik z Dodą, który znalazł się w mediach społecznościowych. Na nagraniu piosenkarka opowiada o problemach z tarczycą. Podaje nieprawdziwe dane dotyczące tego, że co druga Polka ma z nią problemy. Audytorium jest spore. Na Instagramie piosenkarkę śledzą ponad 2 miliony osób, na TikToku - 1,5 miliona. Są też inne kanały.
Szef Inspekcji Farmaceutycznej w rozmowie z WP mówił o niezwykle groźnych konsekwencjach takiego działania. Łukasz Pietrzak podkreślał, że sugerowanie pacjentom i pacjentkom, że można zastąpić leki suplementami diety, jest nie tylko wprowadzaniem w błąd, ale może również stanowić realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.
O tym, jak promocyjne działania podobne do tych, które podjęła piosenkarka, przekładają się na praktykę lekarską, mówią endokrynolodzy. Szymon Suwała z Katedry Endokrynologii i Diabetologii Collegium Medicum im. Rydygiera w Bydgoszczy zastrzegał w rozmowie z WP, że nie wie, czy ktoś odstawia leki pod wpływem filmików Dody, ale wie, jak kończą się tego typu rady.
- Mam w gabinecie wielu pacjentów, którzy przychodzą i mówią, że odstawili leki, bo myśleli, że suplementy pomogą się im wyleczyć. To nasilająca się tendencja, nie ma miesiąca, w którym nie miałbym kilku czy kilkunastu pacjentów, którzy takie próby właśnie podejmowali - mówi Suwała.
Suwała wskazywał, że choroby Hashimoto wyleczyć się nie da, a tym bardziej przy pomocy suplementów.
- Chorobę można jedynie wprowadzić w stan remisji – mówi endokrynolog i dodaje, że można to osiągnąć tylko naukowo sprawdzonymi sposobami. Odstawienie leków i przejście na "terapię" suplementami może spowodować poważne dolegliwości.
Handel suplementami to niezwykle dochodowa działalność. W serialu "Szarlatan" WP opisywała m.in. działalność Oskara D. Mężczyzna chwalił się, że wyleczył ponad 400 osób z nowotworów dzięki zastosowaniu proponowanych przez niego terapii. Został aresztowany. Wtedy okazało się, że od początku stycznia 2023 roku do grudnia roku 2024 zarobił ponad 4 miliony 200 tysięcy złotych.
Michał Janczura, dziennikarz Wirtualnej Polski