Dochodzenie ws. maltretowania nauczyciela
Wszczęcie dochodzenia w sprawie maltretowania przez uczniów nauczyciela z Zespołu Szkół Budowalnych i Elektrycznych w Toruniu poleciła policji prokuratura - poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Toruniu Judyta Głowacka.
Chodzi o przypadek znęcania się przez uczniów podczas lekcji nad anglistą. Pedagog był szarpany, wyzywany, uczniowie próbowali wiązać mu ręce sznurkiem, a jeden z nich groził mu nawet śmiercią. Sprawa wyszła na jaw, bo uczniowie dla zabawy nagrali jedną z lekcji.
W czwartek kaseta z nagraniem trafiła do rąk dyrekcji szkoły. Film pokazano uczniom i ich rodzicom.
Zastępca prokuratora rejonowego w Toruniu Judyta Głowacka poinformowała, że na zlecenie prokuratury w tej sprawie zostanie wszczęte postępowanie policyjne na podstawie artykułu kodeksu karnego, w którym jest mowa o tym, że kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszania do określonego działania podlega karze pozbawienie wolności do dwóch lat.
"Jestem zszokowana i przerażona zachowaniem uczniów toruńskiego technikum" - powiedziała Radiu Merkury minister edukacji narodowej i sportu Krystyna Łybacka. Do poniedziałku raport w tej sprawie przygotowany przez kuratora kujawsko - pomorskiego ma trafić na biurko minister Łybackiej. "Ta szkoła jest chora we wszystkich przejawach" - powiedziała minister, zaznaczając, że taka sytuacja nie zdarza się nagle, tylko musi przez jakiś czas narastać.
Specjalna Rada Pedagogiczna zdecyduje o losach uczniów, którzy znęcali się nad nauczycielem - być może zostaną oni wyrzuceni ze szkoły.