Dochnal obciąża Wiesława Kaczmarka
Wiesław Kaczmarek, były minister i poseł
SLD, też miał tajne konto za granicą, zeznał w prokuraturze
aresztowany dwa i pół roku temu Marek Dochnal. Lobbysta, który
czeka na proces o łapówki, obciąża zza krat kolejnych polityków
lewicy, twierdzi "Fakt". Kaczmarek nie ma zamiaru tłumaczyć się z
tych zarzutów.
Z zeznań Dochnala wynika, że tajne konta za granicą mieli nie tylko Aleksander Kwaśniewski, Marek Siwiec, Marek Ungier, Mariusz Łapiński i Aleksander Nauman, ale także Wiesław Kaczmarek, minister przekształceń własnościowych, a następnie skarbu w rządach SLD - pisze "Fakt".
Z informacji, do których dotarła gazeta wynika, że Dochnal na własne oczy widział notatkę z nazwiskiem Kaczmarka i napisanym obok numerem konta i wskazaną nazwą szwajcarskiego banku. Według zeznań Dochnala tam właśnie miały pójść pieniądze dla Wiesława Kaczmarka.
Bliski współpracownik byłego ministra, Władysław Bartoszewicz, dyrektor generalny w ministerstwie przekształceń własnościowych za czasów Kaczmarka, jest obecnie ścigany przez prokuraturę listem gończym. Podobno zażądał on od Dochnala 1 mln dolarów za pomoc w prywatyzacji Cementowni Ożarów w latach 1993-1995. Według zeznań aresztowanego lobbysty, część z tych pieniędzy miała trafić na konto ówczesnego ministra.
Prokuratorzy są blisko zakończenia tego śledztwa. Ustalili, że Bartoszewicz przebywa w Kanadzie i wystąpili do tamtejszych władz o wydanie ściganego. Co na to Wiesław Kaczmarek? Nie chciał rozmawiać z "Faktem". "Nie odpowiem na ani jedno pytanie" - rzucił tylko. (PAP)