Dobrze zaplanowany proces skróci areszty
Przez pięć lat jeden z największych sądów w kraju nie może dokończyć procesu o handel narkotykami. Odracza kolejne terminy, bo akta niezbędne do prowadzenia rozprawy są w innym sądzie, który akurat decyduje o przedłużeniu tymczasowego aresztu - pisze "Rzeczpospolita".
03.09.2013 | aktual.: 03.09.2013 11:19
To brak umiejętności planowania procesu, twierdzą eksperci. Kosztuje to państwo kilkanaście milionów złotych rocznie. A wystarczyłoby skopiować akta, bo sąd decydujący o przedłużeniu aresztu nie musi mieć wszystkich dokumentów.
W 2015 r. wejdzie w życie zmieniona procedura karna, która wprowadzi obowiązek planowania dużych procesów w całości. Powód? - Mimo że liczba aresztowań tymczasowych spada, państwo wydaje coraz więcej pieniędzy na odszkodowania i zadośćuczynienia.
W 2009 r. niesłuszne skazania, aresztowania, zatrzymania i stosowanie innych środków zabezpieczających kosztowały Skarb Państwa 5,3 mln zł, w 2010 r. już 11,3 mln zł, a w 2011 r. - 14, 5 mln zł. W minionym roku kwota odszkodowań wzrosła do 15,5 mln zł.
Gazeta podaje, że najdłuższy w ostatnich latach areszt utrzymywany do wydania prawomocnego wyroku, wyniósł w Polsce 12,5 roku.