"Dobry sąsiad" Marian oszukał Polaków na kilkaset tysięcy
Sąd w miejscowości Worcester w stanie Massachusetts skazał na dwa lata więzienia Mariana Golemo, Polaka, który zdefraudował kilkaset tysięcy dolarów powierzonych mu przez rodaków. Zatrzymało go FBI, po 14 latach poszukiwań. Golemo wśród sąsiadów miał bardzo dobrą opinię.
08.07.2011 | aktual.: 08.07.2011 16:45
Historia Marina Golemo przypomina trochę przypadek Bernarda Madoffa, oszusta wszechczasów, który sprzeniewierzył miliardy dolarów inwestorów, tworząc największą w historii piramidę finansową.
Golemo działał na o wiele mniejszą skalę, nie mniej jednak zdołał doprowadzić do ruiny wielu rodaków, którzy mieli nadzieję, że dzięki niemu staną się bogatsi.
Jednym z nich był Tadeusz Nawrocki, który powierzył Marianowi Golemo wszystkie swoje ciężko zarobione pieniądze. Dokładnie 168.670 dolarów. Rocznie miał otrzymywać 10 do 13% odsetek, czyli znacznie więcej niż mógłby dostać składając oszczędności w banku.
Nawrocki nie martwił się o swoje pieniądze przez kilka lat. Kiedy jednak w 1994 roku postanowił kupić samochód i chciał wypłacić 5 tys. dolarów, okazało się, że funduszy nie ma. Wystawiony przez niego czek nie miał pokrycia. Następnego dnia Nawrocki, który na swoje oszczędności pracował często ponad 100 godzin w tygodniu odkrył, że zniknął także sam Golemo.
Podobnie było w przypadku innego rodaka, Mariana Chmury, który przyjechał do USA zarobić pieniądze dla czekającej na niego Polsce żony i dzieci. Planował odłożyć na mieszkanie. Skuszony ofertą Mariana Golemo powierzył mu do zainwestowania 46.800 dolarów. Podobnie jak Nawrocki stracił wszystko.
Naiwnych było jeszcze kilku. Wszyscy wywodzili się z polskiego środowiska w Massachusetts. W sumie Marian Golemo zgromadził ponad 330 tys. dolarów. Z funduszy tych nie zainwestował jednak ani centa.
Kiedy domagający się zwrotu pieniędzy Polacy zaczęli zgłaszać się na policję ta bezradnie rozkładała ręce. Golemo zniknął z Massachusetts i nikt nie był w stanie ustalić jego miejsca pobytu. Śledczy wysnuli hipotezę, że mógł wyjechać z USA i ukrywać się w Europie. W końcu w poszukiwania włączyło się FBI jednak także bez rezultatu.
60-letni dziś Golemo ukrywał się przez 14 lat, aż w końcu w lipcu zeszłego roku został zatrzymany w Charlotte, w Karolinie Północnej, gdzie mieszkał pod przybranym nazwiskiem Andrzej Kurtyka.
Spokojnie korzystał z życia, ciesząc się dobrą opinią sąsiadów. Jak mówili, nie sprawiał wrażenia osoby poszukiwanej. Wręcz przeciwnie - urządzał huczne przyjęcia, na które zapraszał wiele osób. Raz nawet specjalnie na taką okazję sprowadził z Chicago polską kiełbasę na grilla.
Sprawa Mariana Golemo znalazła sądowy finał kilka dni temu w Worcester, czyli właśnie tam gdzie dokonywał swoich oszustw. Zeznawała część poszkodowanych, choć tak na prawdę nie wiadomo czy wszystkich udało się ustalić.
Zgodnie z wyrokiem Golemo będzie musiał odsiedzieć dwa lata w więzieniu. Przez następne 10 lat będzie podlegał ścisłemu monitoringowi policyjnemu. Wyrok nakazuje mu także zwrócić ukradzione pieniądze.
Pytanie jednak, czy będzie miał z czego?
Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski