Dobrosz o aktach ws. PZU
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sejmowa komisja śledcza badająca prywatyzację PZU nie dostała dziś akt prokuratorskiego śledztwa w tej sprawie. Dokumenty miała przekazać komisji Gdańska Prokuratura Apelacyjna. Jak powiedział IAR szef komisji Janusz Dobrosz nie ma powodu do niepokoju. Śledztwo jest w toku, a prokuratura zapewnia, że jutro dokumenty te trafią do komisji.
08.02.2005 15:10
Do Sejmu ma być przekazane ponad 30 tomów akt z trzech śledztw, które prowadziły wcześniej stołeczne prokuratury oraz to, co udało się zgromadzić w toku postępowania, które od stycznia toczy się przed Gdańską Prokuraturą Apelacyjną. Wśrod dokumentów będą zeznania świadków, których przesłuchano w ciągu kilkunastu ostatnich dni, między innymi, premiera Marka Belki, byłego ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego oraz byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.
Gdańska Prokuratura Apelacyjna bada, między innymi, czy złamane zostało prawo, gdy w 1999 roku Skarb Państwa sprzedał 30 procent akcji PZU holenderskiej spółce Eureko i Big Bankowi Gdańskiemu.