Dobro służb, szkoda demokracji
Musimy nakłonić organy ścigania, by stosowały się do istniejącego prawa, a polityków, by uściślili przepisy i zlikwidowali możliwość nadużyć. Jeżeli tego nie zrobimy, to jedne z największych osiągnięć demokracji pozostaną fikcją - pisze "Gazeta Wyborcza".
11.10.2010 | aktual.: 11.10.2010 10:39
Informuje ona o zdobyciu dowodów, że CBA, ABW i policja w latach 2005-07 korzystały z przyznanych im technicznych możliwości sprawdzania, z kim rozmawiali dziennikarze, kto do nich dzwonił i gdzie przemieszczali się ze swoimi telefonami. Dziennikarza są najprostszym sposobem poznania tego, co każdy z nich ma obowiązek chronić - tożsamości informatorów, którzy jako warunek rozmowy z dziennikarzem stawiają zachowanie ich danych w tajemnicy. O tym dziś więcej w "Gazecie Wyborczej".