Do rekompensaty za mienie na Wschodzie potrzebna decyzja wojewody
Osoby zainteresowane uzyskaniem rekompensaty za mienie pozostawione na Wschodzie muszą uzyskać decyzję wojewody uprawniającą do takiego ekwiwalentu - powiedział radca prawny Krzysztof Dobrowolski reprezentujący Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kresowian Wierzycieli Skarbu Państwa.
Polskie władze wydały do tej pory ponad 4100 decyzji i zaświadczeń, potwierdzających uprawnienia zabużan do rekompensat za mienie pozostawione na Wschodzie. Na rozpatrzenie czeka obecnie blisko 83 tys. wniosków. Wartość związanych z nimi roszczeń wynosi ok. 3 mld złotych.
We wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrzył skargę Jerzego Broniowskiego z Wieliczki, który domaga się od państwa polskiego 3 mln zł rekompensaty za majątek - dom i grunt - pozostawiony przez jego babkę we Lwowie. Trybunał orzekł, że Polska narusza postanowienia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dotyczące ochrony własności w sprawie roszczeń zabużańskich i dał obu stronom pół roku na ugodowe załatwienie sprawy odszkodowania.
Wyrok wydany w sprawie "Broniowski przeciwko Polsce" ma charakter precedensowy. Na rozpatrzenie przez Trybunał w Strasburgu czeka 167 podobnych wniosków.
Osoba zainteresowana uzyskaniem ekwiwalentu za mienie pozostawione na Wschodzie musi złożyć wniosek do wojewody właściwego dla pierwszego miejsca zamieszkania osoby repatriowanej w Polsce.
Wnioskodawca musi wskazać osobę, która była właścicielem nieruchomości lub udokumentować, że jest jej spadkobiercą. Jeżeli nie posiada oryginalnych dokumentów potwierdzających, że on lub jego przodkowie byli właścicielami nieruchomości może na drodze sądowej, w drodze specjalnej procedury przed sądem rejonowym, ubiegać się o potwierdzenie własności pozostawionego na Wschodzie mienia. Do wniosku należy także dołączyć informację, że nieruchomość nie była obciążona hipotecznie i oświadczenie o dotychczasowym stanie realizacji uprawnień związanych z mieniem pozostawionym poza granicami kraju w związku z II wojną światową.
Wnioskodawca musi także przedstawić wycenę pozostawionego na Wschodzie mienia, wykonaną przez rzeczoznawcę majątkowego.
W praktyce polega to na tym, że rzeczoznawca "przenosi" nieruchomość pozostawioną na Wschodzie do województwa o zbliżonej obecnie sytuacji ekonomiczno-społecznej i wylicza, jaką wartość ma tam taka nieruchomość. Wartość kamienicy we Lwowie szacowana jest tak, jak w przypadku podobnej kamienicy w Krakowie - wyjaśnił Dobrowolski.
Uzyskanie decyzji przyznającej uprawnienie do ekwiwalentu jest równoznaczne z potwierdzeniem uprawnień do nabycia nieruchomości Skarbu Państwa sprzedawanych w drodze przetargów.
Odwołanie od decyzji wojewody wnosi się do Ministra Infrastruktury.
Jerzy Broniowski złożył wniosek do Trybunału w Strasburgu, gdyż uznał, że propozycje polskiego rządu dotyczące odszkodowań za majątek pozostawiony po II wojnie światowej za obecną wschodnią granicą Polski nie są satysfakcjonujące.
Ustawa, która weszła w życie 30 stycznia 2004 stanowi, że zabużanie otrzymają rekompensaty w wysokości 15 proc. wartości nieruchomości utraconych po II wojnie światowej. Jednostkowa rekompensata nie może jednak przekroczyć 50 tys. zł. Na mocy ustawy zabużanie mogą zaliczyć wartość utraconych nieruchomości na poczet ceny kupowanych przez nich nieruchomości Skarbu Państwa lub opłat z tytułu ich użytkowania wieczystego.
Po wejściu w życie ustawy o mieniu zabużańskim, zobowiązania państwa wobec wszystkich zabużan, którzy otrzymali jakąkolwiek rekompensatę na mocy uprzednio obowiązujących ustaw, zostały uznane za wykonane. Platforma Obywatelska zaskarżyła ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, kwestionując m.in. ograniczenie odszkodowań.