Dmitrij Miedwiediew zapowiada. "Nie ma ograniczeń co do powrotu kary śmierci w Rosji"
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej przyznał, że obecnie nie ma żadnych ograniczeń w kwestii powrotu kary śmierci w Rosji. - Wszystko będzie zależało od aktualnej sytuacji. W razie potrzeby moratorium może zostać zrewidowane - powiedział Dmitrij Miedwiediew.
25.03.2022 | aktual.: 25.03.2022 11:06
Jak podaje państwowa agencja informacyjna RIA Novosti, Miedwiediew ocenił prawdopodobieństwo przywrócenia kary śmierci w Rosji. - To bardzo złożona kwestia, więc można mieć różną postawę wobec kary śmierci. Za podjęciem szeregu orzeczeń Sądu Konstytucyjnego Federacji Rosyjskiej bez wątpienia stał nasz udział w konwencjach Rady Europy. Teraz te konwencje straciły dla nas swoją moc - stwierdził.
Przypomnijmy: warunkiem akcesji do Rady Europy było zniesienie kary śmierci. 15 marca Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało jednak o usunięciu ze swoich szeregów Rosji.
Były rosyjski prezydent podkreślił jednak, że istnieje wyjaśnienie Sądu Konstytucyjnego na ten temat, a także jego stanowisko prawne. - I to jest suwerenna decyzja. Tak naprawdę nie ma ona nic wspólnego bezpośrednio z uczestnictwem w Radzie Europy, chociaż nie ma wątpliwości, że jest tu pewien związek. Teraz nie ma ograniczeń, ale to nadal bardzo złożone zagadnienie, które dotyka kwestii prawnych, moralnych czy religijnych – zaznaczał.
Miedwiediew zauważył jednak, że orzeczenie Sądu Konstytucyjnego może ulec zmianie.
Miedwiediew: Zachód nas nie rozumie
Były prezydent odniósł się też do nałożonych na Rosję sankcji. - Świat zachodni próbuje wpłynąć na obywateli naszego kraju i skrzywdzić ich. Stara się ich podburzyć przeciwko władzy. Oczekują, że dzięki temu władza będzie miała problemy. Zachód jednak nie rozumie, jak jego presja wpływa na ludzi - zauważył.
Według Miedwiediewa Zachód nie zna mentalności Rosjan. - Nie rozumieją nas w najszerszych tego słowa znaczeniu. Działania Zachodu tylko jeszcze bardziej konsolidują nasz naród - dodał.
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Źródło: ria.ru
Czytaj też: