Długi księdza doprowadziły do licytacji obiektów kościelnych
Z powodu długów zaciągniętych przez byłego
dyrektora gospodarczego Kurii Biskupiej w Elblągu i byłego proboszcza
tamtejszej parafii św. Jerzego wkrótce rozpocznie się licytacja
obiektów kościelnych - poinformował komornik prowadzący licytację.
02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 15:17
Licytowane mają być budynki: przedszkola, hospicjum i domu samotnej matki w Elblągu. Pieniądze z ich sprzedaży mają zaspokoić roszczenia wierzycieli. Jak poinformował komornik, pragnący zachować anonimowość, termin licytacji zostanie wyznaczony w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Sprawa dotyczy pożyczek, które w latach 90. na inwestycje w parafii i diecezji elbląskiej zaciągał u wielu osób prywatnych, przedsiębiorców i instytucji ówczesny dyrektor gospodarczy Kurii Biskupiej i proboszcz parafii św. Jerzego w Elblągu ks. Jan H.
Kredytu udzielił księdzu m.in. bank. Pieniądze z kasy elbląskiej elektrociepłowni pożyczyła księgowa. W tym drugim przypadku pieniądze w wysokości 189 tys. złotych miały być przez księdza zwrócone po tygodniu; teraz kobieta spłaca dług ze swojej emerytury.
Ksiądz zawierał umowy o pożyczkach na piśmie i deklarował ich zwrot. Pożyczkodawcy, którzy bezskutecznie domagali się od księdza zwrotu długu, pozakładali sprawy w sądzie w Elblągu.
Tamtejszy sąd wydał w latach 2001-2004 kilkanaście wyroków korzystnych dla wierzycieli. Rzeczniczka sądu okręgowego w Elblągu sędzia Ewa Mazurek poinformowała, że kwoty pożyczek na rzecz parafii św. Jerzego były różne - od 10 tys. do ponad 100 tys. złotych albo 100 tysięcy dolarów. Pożyczkodawcy mniejszych sum w ogóle nie zgłaszali do sądu swoich spraw.
Sąd uzasadniając wyroki uznał, że parafia musi oddać pożyczkę, bowiem zgodnie z umową, pieniądze przekazywane były na inwestycje kościelne. Sąd uznał, że ówczesny dyrektor gospodarczy Kurii Biskupiej miał prawo zaciągnąć taką pożyczkę, bo nie zabraniały tego ani przepisy prawa kanonicznego, ani biskup, który mógł nie dopuścić do zawarcia takiej umowy.
Rzeczniczka urzędu miasta w Elblągu Agnieszka Staszewska poinformowała, że prezydent miasta chce pomóc podopiecznym licytowanych wkrótce obiektów. Zastrzegła jednak, że miasto na pewno nie stanie do licytacji, bo nie zamierza budynków kupować.
72 dzieciom z katolickiego przedszkola i jego pracownikom prezydent Henryk Słonina zaoferował miejsca w miejskich placówkach. Miasto poszukuje w tej chwili także miejsca oraz stowarzyszenia lub organizacji, które poprowadziłoby dom samotnej matki. Chce też powiększyć dotychczasowe miejskie hospicjum, w którym znajdą miejsce pacjenci z hospicjum kościelnego.