Świat"Dlaczego oni nas tak nienawidzą?!"

"Dlaczego oni nas tak nienawidzą?!"

Podczas gdy prezydent Barack Obama próbuje znaleźć złoty przepis na nową Ustawę Imigracyjną, wielu ludzi w Arizonie zastanawia się nad skutkami nowo podpisanej reformy. Tak jak każda reforma, także i ta, ma licznych zwolenników i przeciwników. Wiele osób pewnie zgodzi się, że zmiany muszą być, jednakże wiele podkreśla też, że reforma nie jest najlepszym rozwiązaniem. Już dzisiaj niektórzy mieszkańcy Arizony zaczynają sprzedawać swoje posiadłości.

"Dlaczego oni nas tak nienawidzą?!"
Źródło zdjęć: © AFP | Mark Ralston

Jamie Scolop, Afro-Amerykanin uważa reformę za konieczną. - Wydaje mi się, że rząd powinien bardziej skupić się na patrolu przygranicznym, zatrudnić więcej policjantów. Jak możemy wyrzucać ludzi, którzy dla nas pracują? Głupotą było dawać im pracę, zalecić płacić podatki, pozwolić na kupno domu, a teraz wyrzucić - uważa.

Ingrid Ellis, od 30 lat mieszkanka stanu Arizona skarży się na upadający system bezpieczeństwa. - Od 30 lat mieszkam w Arizonie i nigdy jeszcze tak z mężem nie martwiliśmy się o nasze życie. Nawet najbezpieczniejsze dzielnice stają się niebezpieczne. Nowe przepisy zakupu broni w Arizonie, na pewno spowodują wzrost przestępczości. Mój dom został okradziony już trzykrotnie w ciągu ostatnich pięciu miesięcy - wyjaśnia.

Wielu Meksykanów uważa, że to rasistowska wojna skierowana przeciwko nim, jednakże Kurt Scanio z policji w Mesa, zapewnia, że policja również sprawdza status Azjatów i ludzi innych narodowości. - Sprawdzamy każdego, kto popełnia przestępstwo. Każdego tygodnia odkrywamy opuszczone domy. W domach tych są przetrzymywani sprowadzani nielegalnie do USA ludzie. Rodzina płaci za nich połowę ceny, a drugą połowę powinna zapłacić, kiedy już członek rodziny jest sprowadzony na teren USA. W 2-3 pokojowym domu przebywa 100-150 osób, a czasem nawet więcej. Często po nalotach znajdujemy także martwe ciała dorosłych i dzieci - dodaje.

Maria Garcia, pracownik US Airways od 8 lat mieszkająca w Arizonie twierdzi, że rząd musi coś zrobić. - Mam dużo kolegów i koleżanek, z którymi chciałabym się wybrać do kina, ale wiem, że jeśli policja nas złapie, to może nas aresztować, bo większość jest nielegalnie. Nie wypada mi spytać się o status zanim pozwolę komuś wsiąść do mojego samochodu - wyjaśnia.

Policja od lipca będzie miała prawo do sprawdzenia statusu osoby zatrzymanej i osób towarzyszących. Arizońska policja rozpoczęła już wielkie przygotowania do akcji. Jadąc rano na uczelnię, nie spotkałam ani jednej żywej duszy czekającej przy Home Depot, czy Lowe’s. Mniejsze niż kiedyś grupy nielegalnych pracowników chowają się w latynoskich dzielnicach. - Ludzie są wystraszeni i siedzą w domach. Nawet do Kościoła nie chodzimy, bo się boimy policji - mówi Sonia, która od 18 lat przebywa nielegalnie na terenie USA.

Sandra F. z Meksyku mieszka nielegalnie w USA od 20 lat. - Kupiliśmy dom, dzieci w college'u, zainwestowaliśmy czas i pieniądze, a teraz zostaniemy na bruku. Dlaczego oni nas tak nienawidzą? – pyta Sandra, a z jej oczu płyną łzy.

Wydawałoby się, że ta reforma rozwiąże problem stanu Arizona, jednakże z wypowiedzi wielu nielegalnych mieszkańców wcale to nie wynika.

- Oni sobie nie zdają sprawy, jak wielu nielegalnych jest w Arizonie. Większość moich znajomych, mówię o setkach ludzi, planuje się wyprowadzić do Texasu, Nowego Meksyku i Chicago. Rząd myśli, że wielu z nich pewnie wróci do domu, ale ja w to nie wierzę - mówi Jose R. nielegalny, który przybył do Arizony 25 lat temu.

- Ostatnio nawet na niektórych przejściach granicznych z Meksykiem, strażnicy graniczni zaczęli sprawdzać paszporty. Od tych, którzy przekroczyli termin pobytu w USA są pobierane odciski palców, robi się im także zdjęcia. Mówi się, że ludzie ci będą musieli płacić ogromne kary pieniężne po powrocie do kraju lub trafią do więzienia. Oni na pewno nie wrócą do Meksyku - mówi Rosetta Molina, studentka miejscowego college'u.

Są i tacy, którzy popierają tę reformę. Nielegalni, którzy urodzili dzieci na terenie Stanów Zjednoczonych pobierają zasiłki dla całej rodziny. - To jest ogromna kwota, każdego roku. Wielu nielegalnych rodziców, nie posiada kard social security. Uważam, że w Arizonie powinniśmy zmienić prawo dotyczące podatków socjalnych. Reforma ta powinna przynieść oczekiwane zmiany i na pewno zmniejszy deficyt budżetowy - mówi Heather Weech, urzędnik Department Economic Security.

Wizja arizońskiego rządu o wydaleniu nielegalnych z terenu Stanów Zjednoczonych wygląda mało realistycznie. Większość nielegalnych niestety nie wróci do domu, tak jak rząd przewidywał - raczej przeniesie się do innych stanów i tam będzie oczekiwać na następną reformę imigracyjną. Wielu z nich obawia się jednak, że w niedalekiej przyszłości także inne stany wprowadzą reformy imigracyjne. Gubernator Jan Brewer w swoim wywiadzie oznajmiła, że już zaczęła wstępne rozmowy z przedstawicielami innych stanów na temat kontynuacji reform.

Sylwia Martynowicz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)