Dlaczego jest tak mało dowcipów o PO?
Dlaczego jest tak mało dowcipów o PO? Bo najlepsze Donald Tusk zawarł w przemówieniu o dokonaniach rządu - pisze Krzysztof Feusette w nowym "Sieci” i wylicza szereg krążących w internecie grepsów na temat ekipy rządzącej. Memy, dowcipy, rysunki – satyra puentująca propagandę sukcesu obecnej władzy to znak czasu – twierdzi publicysta.
Grupa trzymająca humor
Rzeczywistość przegoniła filmy Barei. W Polsce jest dziś i śmieszno, i straszno - pisze autor felietonu. I podaje przykłady krążących dowcipów.
Siedzi rybak nad jeziorem i łowi ryby. Nagle patrzy, a na wędce trzepoce się złota rybka. Wyciąga ją i pyta: "Czy ty jesteś ze złota?".
"Nie" - odpowiada rybka. "Ja jestem z Platformy".
Zafrasował się rybak. "To ty nie spełniasz życzeń?"
"Nie" - mówi rybka. "Ja tylko obiecuję".
Co pod rządami PO mówi absolwent uniwersytetu, który nie ma pracy, do absolwenta, który dostał pracę?
"Zapiekankę proszę".
Rząd Tuska znalazł sposób na rozwiązanie problemu niedożywienia i bezrobocia. Premier proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych.
Dlaczego strajk na PKP nie może trwać krócej niż trzy dni? Żeby minister Nowak załapał, że to nie są zwyczajne spóźnienia.
Panie premierze, proszę się nie przejmować pacjentami. To są chorzy ludzie!
Dzwoni żona do premiera i pyta: "Co robisz?".
On: "Nic, przecież jestem w pracy".
Doradca Igor Ostachowicz mówi do Tuska: "Panie premierze, mamy problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni".
"To świetnie! Gdzie widzisz problem?".
"Ten sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii".