Polska"Dla Rosjan Katyń nie istnieje"

"Dla Rosjan Katyń nie istnieje"

W rosyjskich mediach, nawet na internetowej stronie Prokuratury Generalnej, nie ma żadnych informacji o śledztwie w sprawie Katynia, prowadzonym przez rosyjską prokuraturę wojskową. Katyń dla Rosjan praktycznie nie istnieje - powiedział Bartosz Cichocki z Ośrodka Studiów Wschodnich.

04.08.2004 | aktual.: 05.08.2004 14:09

O wynikach śledztwa katyńskiego rozmawia w środę i w czwartek w Moskwie prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leon Kieres.

Dla Rosjan los kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów, polskich policjantów to nie jest żaden problem - powiedział Cichocki. Poza wąskim środowiskiem obrońców praw człowieka, Memoriału, które same w Rosji walczą o dokonanie oceny zbrodni stalinowskich, w ogóle komunizmu, sprawą Katynia nikt się tam nie interesuje - zaznaczył.

Przypomniał, że dla większości Rosjan Stalin przede wszystkim kojarzy się z siłą państwa, z wysoką rangą ZSRR na arenie międzynarodowej, ze zwycięską wojną, a dopiero w którejś tam kolejności z represjami.

Jego zdaniem, spotkanie prezesa Instytutu Pamięci Narodowej prof. Leona Kieresa z prokuratorem wojskowym Federacji Rosyjskiej gen. Aleksandrem Sawienkowem to "zderzenie się dwóch światów" i dwóch sposobów myślenia.

Według Cichockiego, dobrze byłoby, gdyby działania prokuratury czy polsko-rosyjskie doprowadziły do "drobnej chociażby przemiany świadomości społeczeństwa w Rosji". Najlepszym rozwiązaniem - jak powiedział - byłoby powołanie polsko-rosyjskiej komisji wspólnej do opracowania podręczników historii. Byśmy nawzajem poznali swoją historię i by jakiejś reformie poddana została treść podręczników w Rosji - jak podkreślił. One są niezwykle manipulacyjne i dalekie od rzeczywistości - zaznaczył analityk z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Odnosząc się do prowadzonego przez rosyjską prokuraturę wojskową śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, ekspert powiedział: Brakowało woli udzielania informacji stronie polskiej i brakowało - jak sądzę - woli podjęcia współpracy i przekonania nas, że rosyjskiej prokuraturze naprawdę zależy na rozwiązaniu tej sprawy. Natomiast nie twierdzę, bo nie mam postaw ku temu, że rosyjscy prokuratorzy nic nie robili - zastrzegł.

Po środowych rozmowach szef pionu śledczego IPN Witold Kulesza powiedział, że bez odpowiedzi pozostało pytanie strony polskiej, ile żyje obecnie osób, co do których - według polskich ocen - można by sformułować zarzut współudziału w zbrodni.

Cichocki przyznał, że prokuratura wojskowa może nie być w stanie udzielić odpowiedzi na to pytanie, "jeżeli prawdą jest, że kilkadziesiąt lat temu dokumenty dotyczące Katynia zostały zniszczone przez rosyjskie służby specjalne". Wyraził natomiast powątpiewanie, by "rosyjscy prokuratorzy nie byli w stanie w ogóle do kogokolwiek dotrzeć".

Jego zdaniem, udostępnienie akt śledztwa stronie polskiej to "dobry znak". Analityk zaznaczył jednak, że strona rosyjska nie zmieniła kwalifikacji prawnej czynu i nadal nie uważa tej zbrodni za ludobójstwo, co oznacza, że ulega ona przedawnieniu. Strona rosyjska uważa też, że odpowiedzialne za zbrodnię katyńską jest tylko najwyższe kierownictwo ZSRR, tymczasem według Polaków odpowiedzialni są także sprawcy bezpośredni zbrodni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)