"Dla Polaków wojna skończyła się w 1989"

Szef polskiej dyplomacji chce podczas specjalnej sesji ONZ przypomnieć bilans drugiej wojny światowej z polskiego punktu widzenia.

Polacy nie czuli się gospodarzami we własnym kraju. Z jednej strony odzyskaliśmy państwowość, ale ta państwowość nie dawała pewnej suwerenności, tak jak tego oczekiwano. I z całą pewnością system, który został narzucony Polsce z zewnątrz nie był przez społeczeństwo akceptowany - powiedział Rotfeld.

Szef polskiej dyplomacji przypomniał, że polskie społeczeństwo wielokrotnie dawało wyraz braku akceptacji dla systemu komunistycznego w postaci zbrojnego oporu w pierwszych latach po wojnie, ale również w 1956, 1970, 1976 r., a wreszcie dzięki ruchowi społecznemu "Solidarność".

Ruch społeczny Solidarność pokazał że w istocie rzeczy niemal całe społeczeństwo jest przeciwne temu systemowi. I dlatego można powiedzieć, że prawdziwy koniec wojny dla Polaków był dopiero w 1989 roku - podkreślił Rotfeld.

Szef polskiej dyplomacji chce również zwrócić uwagę w ONZ na to, że państwa nie powinny się różnić w ocenie elementarnych faktów, choć mają często różne perspektywy patrzenia na najróżniejsze wydarzenia historyczne. Mam na myśli jednoznaczną ocenę haniebnego paktu Ribbentrop- Mołotow - zaznaczył minister. Ten radziecko-niemiecki pakt z sierpnia 1939 roku zaowocował wkroczeniem Armii Czerwonej do Polski 17 września 1939 i anektowaniem wschodnich połaci Rzeczypospolitej przez ZSRR, a także późniejszym wcieleniem Litwy, Łotwy i Estonii do ZSRR. Kilka dni temu rosyjskie MSZ nazwało pakt Ribbentrop-Mołotow "aktem prawa międzynarodowego", który legalizował zajęcie krajów bałtyckich.

Posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego dla uczczenia ofiar II wojny światowej - pierwsze tego typu w historii ONZ - odbędzie się w poniedziałek. Okazją jest 60. rocznica zakończenia II wojny światowej. Polskiej delegacji przewodniczy minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld.

Paweł Maciąg