Dla jednych bohaterowie dla innych zbrodniarze
1600 działaczy skrajnej prawicy i neonazistów, uczestniczyło w wiecu przed cmentarzem
wojennym w Halbe na południe od Berlina na cześć niemieckich
żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Około 1000 osób
demonstrowało w tym samym czasie przeciwko gloryfikowaniu tych
żołnierzy jako bohaterów.
13.11.2004 | aktual.: 13.11.2004 19:24
Najbliższa niedziela jest w Niemczech obchodzona jako Dzień Żałoby Narodowej poświęcony pamięci o ofiarach wojen.
Policja zmobilizowała 1600 funkcjonariuszy, których celem było niedopuszczenie do starcia między obiema grupami demonstrantów. Mimo to doszło do przepychanek pomiędzy neonazistami a lewacką młodzieżą. W demonstracji przeciwko neonazistom uczestniczyli m.in. przedstawiciele postkomunistycznej PDS i Zielonych.
Policja zakazała demonstracji neonazistów, jednak sąd administracyjny w Cottbus, do którego odwołali się organizatorzy, unieważnił zakaz i zezwolił na przeprowadzenie wiecu. Sędziowie nie podzielili obaw, że wiec może przypominać przemarsze nazistów. Przedstawicielka brandenburskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Eike Lancelle nazwała "hańbą" wykorzystywanie przez skrajną prawicę do własnych politycznych celów pamięci o poległych żołnierzach.
W Halbe znajduje się największy niemiecki cmentarz wojenny. Są na nim groby 22 tysięcy żołnierzy oraz ochotników, którzy polegli w końcowej fazie wojny w 1945 roku. Na cmentarzu pochowani są także robotnicy przymusowi.
