DJV krytykuje PKN Orlen za kupno Polska Press. "Zagrożona wolność prasy"
Nie cichną emocje wywołane przejęciem przez PKN Orlen od koncernu niemieckiego wydawnictwa Polska Press. Zaniepokojone transakcją jest Stowarzyszenie Dziennikarzy Niemieckich (DJV).
09.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:27
7 grudnia PKN Orlen ogłosił zakup od niemieckiej Verlagsgruppe Passau wydawnictwa Polska Press, do którego należy między innymi 20 z 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych oraz blisko 120 tygodników lokalnych. Transakcja umożliwi Orlenowi zdobycie dostępu do 17,4 miliona użytkowników portali tego wydawnictwa.
Zaniepokojenie przejęciem przez państwowy koncern paliwowy pakietu gazet wyraziło Stowarzyszenie Dziennikarzy Niemieckich (DJV). W oświadczeniu opublikowanym 30 grudnia największa niemiecka organizacja dziennikarska wezwała Komisję Europejską do "wzięcia pod lupę" sytuacji na polskim rynku prasy. Zdaniem DJV KE powinna wykorzystać w tym celu przyjęty na ostatnim szczycie UE mechanizm praworządności.
Niemieccy dziennikarze zaniepokojeni
"Istnieje duże niebezpieczeństwo, że państwo polskie będzie ingerowało w prace redakcji, a wolność mediów znajdzie się pod presją" - uważa przewodniczący DJV Frank Ueberall.
W oświadczeniu zaznaczono, że szef DJV z zadowoleniem zareagował na zapowiedź unijnej komisarz do spraw praworządności Viery Jourovej na łamach "Tagesspiegel", że z powodu naruszania niezawisłości wymiaru sprawiedliwości, zastosuje przeciwko Polsce mechanizm praworządności.
"Nie można na tym poprzestać", powiedział przewodniczący DJV. "Podstawowe prawo, jakim jest wolność prasy, jest u naszego sąsiada też bardzo zagrożone". Komisja Europejska nie może bezczynnie przyglądać się, gdy narodowo-konserwatywna partia PiS likwiduje krok po kroku niezależne dziennikarstwo - czytamy w oświadczeniu DJV.
"Bezczelna ingerencja"
Stanowisko organizacji niemieckich dziennikarzy spotkało się ze zdecydowaną ripostą ze strony Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Zdaniem SDP przedstawione przez DJV zagrożenia w rzeczywistości nie mają miejsca, "media w Polsce funkcjonują na podstawie prawa stanowionego w demokratyczny sposób, a obowiązujące w polskim systemie prasowym przepisy respektują wszystkie zasady wolnych i niezależnych mediów".
W oświadczeniu Zarządu Głównego SDP z 6 stycznia zwrócono uwagę na trudną, czy wręcz katastrofalną sytuację mediów regionalnych. Z tego powodu SDP z nadzieją przyjmuje decyzje PKN Orlen o zakupie spółki Polska Press. "Widzimy w tym szansę na przełamanie dominacji wydawnictw zagranicznych na rynku regionalnej prasy drukowanej i regionalnych portali w Polsce" -czytamy w oświadczeniu. Zdaniem autorów radykalne opinie formułowane przez DJV i powielane na forum międzynarodowym są "nadużyciem, którego celem nie jest obrona wolności słowa".
Wiceprezes SDP Jolanta Hajdasz w wypowiedzi dla Radia Maryja w piątek uznała stanowisko DJV za "bezczelną ingerencję" w polskie sprawy. "To jest absolutnie skandaliczne ingerowanie w nasze wewnętrzne sprawy, w rynek mediów, który jest oparty o demokratycznie stanowione przepisy i funkcjonuje w bardzo pluralistyczny sposób" - powiedziała Hajdasz zgodnie z zapisem opublikowanym na stronie internetowej Radia Maryja.
Towarzystwo Dziennikarskie polemizuje z SDP
Do zarzutów SDP ustosunkował się członek zarządu Towarzystwa Dziennikarskiego Krzysztof Bobiński. „Wolność mediów jest naszą wspólną sprawą. DJV ma prawo do obserwowania i oceny sytuacji w Polsce” – powiedział były warszawski korespondent brytyjskiego „Financial Times”. Przejęcie tak dużego segmentu gazet lokalnych przez koncern państwowy może prowadzić do wykorzystania ich przez rząd do celów politycznych – ostrzegł Bobiński.
Towarzystwo zapowiedziało, że będzie monitorowało ewentualne zwolnienia dziennikarzy w mediach kupionych przez Orlen. „Nie możemy od nikogo wymagać heroizmu, ale możecie stawiać opór” – czytamy w apelu wystosowanym przez Towarzystwo do pracowników Polska Press.
Transakcja Orlenu tematem w Sejmie
Przejęcie Polska Press przez Orlen było w piątek tematem na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas posiedzenia połączonych komisji przekonywał, że "żaden duży poważny kraj Unii Europejskiej nie pozwolił na to, aby w jakimś segmencie medialnym nastąpiła sytuacja dominacji kapitału zagranicznego".
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska porównała decyzję Orlenu do działalności Gazpromu w putinowskiej Rosji. "Nieczęsto się zdarza, by koncern paliwowo-energetyczny kupował sieć gazet i portale internetowe powiązane z tymi gazetami. Powiedziałabym, że właściwie w Polsce na pewno się do tej pory nie zdarzyło, a jedyny znany przypadek w świecie to Rosja Władimira Putina, który kupił koncern Gazprom, podobnie jak całą sieć mediów" - powiedziała.