Discovery odłączy się od stacji kosmicznej
Amerykańska agencja kosmiczna
NASA planuje na wtorek na godz. 23.09 czasu polskiego odłączenie
wahadłowca Discovery od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ang.
ISS).
19.12.2006 | aktual.: 19.12.2006 08:45
Będzie to pierwszy krok siedmiorga astronautów w drodze na Ziemię. Powrót wahadłowca zapowiedziano na dzień później niż początkowo zakładano - na piątek.
W poniedziałek dwaj astronauci z wahadłowca, Amerykanin Robert Curbeam i Szwed Christer Fuglesang, po raz czwarty w czasie obecnej misji wyszli w przestrzeń kosmiczną. Spędzili w otwartej przestrzeni kosmicznej 6 godzin i 38 minut naprawiając liczący 33 metry długości panel baterii słonecznych ISS. Ostatecznie udało się odblokować i złożyć szwankujące urządzenie. Panel kilkakrotnie zacinał się i nie chciał zmieścić się w specjalnym pojemniku. Złożenie panelu umożliwi jego zamontowanie w innym miejscu stacji i usprawni wytwarzanie energii elektrycznej.
W opinii NASA, trzeba będzie jeszcze co najmniej 13 dalszych misji wahadłowców, aby dokończyć budowę stacji, która jest obecnie zmontowana zaledwie w połowie.
W centrum kosmicznym w Houston mówi się, iż obecna misja Discovery zakończyła się pełnym sukcesem. Zgromadzeni w centrum naukowcy oklaskami zareagowali na zakończenie składania panelu i powrót astronautów na stację.
Discovery z siedmioosobową załogą przycumował do ISS przed tygodniem, w nocy z poniedziałku na wtorek.
Załoga wahadłowca pod dowództwem Amerykanina Marka Polansky'ego przywiozła na ISS m.in. duże, uzupełniające fragmenty konstrukcji stacji oraz nowe elementy zasilania elektrycznego. W skład załogi wchodzą dwie kobiety, a także pierwszy szwedzki astronauta Christer Fuglesang.
Jedna z pań, Sunita "Suni" Williams pozostanie na ISS przez najbliższe sześć miesięcy, zastępując wracającego na Ziemię niemieckiego astronautę Thomasa Reitera, który spędził na stacji około pół roku reprezentując w składzie ISS Europejską Agencję Kosmiczną.