Diler reklamuje się na kładce. Władze chcą to zmienić
Na słynnej kładce pieszo-rowerowej nad Wisłą w Warszawie pojawiło się graffiti reklamujące usługi rosyjskiego dilera narkotykowego. Urzędnicy zapowiadają, że je zamalują.
Pod koniec marca w Warszawie otwarto kładkę pieszo-rowerową. Inwestycja wywoływała kontrowersje, gdyż wielu przeciwników uważało, że jest ona zbędna i przepłacona. Ale do teraz cieszy się popularnością.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w połowie września po obu stronach kładki pojawiła się reklama wykonana sprejem, która zachęca do odwiedzenia konta na Telegramie, gdzie można kupić narkotyki. Ma ono należeć do rosyjskiego dilera, który oszukał niektórych swoich klientów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy reklama zniknie?
"GW" skontaktowała się z Zarządem Dróg Miejskich z pytaniem, kiedy reklama zostanie usunięta. Urzędnicy przekazali, że za stan kładki odpowiedzialny jest jej wykonawca - Budimeks. Firma początkowo nie odpowiadała. Okazało się, że spierała się z ZDM o odpowiedzialność za graffiti - ostatecznie okazało się, że ma się nim zająć Zarząd.
ZDM zapewnia, że reklama zostanie usunięta. Podkreślono, że to już drugi taki przypadek - poprzednie graffiti o takiej treści zostało już usunięte.
Sprawa trafi także na policję oraz Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa. Urzędnicy liczą, że w ten sposób uda się zatrzymać dilera.
Czytaj więcej:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"