"DGP": Nie będą cię leczyć, dopóki nie zaczniesz umierać
Przepisy o terapii nowoczesnymi medykamentami wykluczają pomoc dla większości chorych - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Gazeta wyjaśnia, że resort uzależnia podanie skutecznego leku, w większości programów terapeutycznych, od spełnienia przez pacjenta różnych kryteriów.
21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 10:50
W przypadku niektórych chorób chorzy muszą mieć niski wskaźnik masy ciała, wysokie OB, zapalenie przetoki, naczyń, zajęcie stawów. - To opis pacjenta, który nie istnieje, bo już nie żyje - przekonuje dr Małgorzata Mossakowska ze stowarzyszenia pacjentów z zapaleniem jelita.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że przepisy są skrajnie absurdalne szczególnie w wypadku choroby Lesniowskiego-Crohna. Osobom na nią cierpiącym podaje się sterydy, po których przybierają na wadze. Dziś na 450 pacjentów z choroba Lesniowskiego-Crohna do terapii kwalifikuje się dwóch - zauważa gazeta.
Jak czytamy, takie absurdy są w większości programów terapeutycznych. Jeden z chorych na reumatoidalne zapalenie stawówzapalenie stawów płacił za nowoczesne leki z własnej kieszeni. Gdy zostały wpisane do programów terapeutycznych, był pewien, że teraz dopłaci mu państwo. Ale usłyszał, że dzięki braniu leku, jego stan się poprawił i nie spełnia kryteriów, by wejść do programu. Lekarze poradzili, by odstawił leki, wycieńczył organizm i wtedy będzie miał szanse.