Dewizowa spółdzielnia
Prokuratura prowadzi śledztwo, lustrator ze
związku rewizyjnego lustruje, a członkowie spółdzielni
przymierzają się do wymiany władz Spółdzielni Mieszkaniowej w
Lubartowie, o której stało się głośno, gdy okazało się, że zarząd
wziął na konto spółdzielców 2,5 mln zł kredytu i wywiózł za
granicę... z zamiarem "pomnażania" - informuje "Nasz Dziennik".
2,5 mln zł to pieniądze pochodzące z kredytu bankowego, który zarząd spółdzielni zabezpieczył na budynkach spółdzielczych, a następnie wyprowadził za granicę, umieszczając w banku szwajcarskim. Podobno pieniędzmi tymi zamierzał grać na giełdzie. Prezes tłumaczy się, że chciał po prostu zarobić na ocieplenie budynków spółdzielni, i podkreśla, że obciążył hipoteką tylko budynki użytkowe, a nie mieszkalne.
Zapis, że rada nadzorcza może upoważnić zarząd do obrotu papierami wartościowymi - obligacjami i akcjami - pojawił się w statucie w 2003 r. Zebranie przedstawicieli przyjmowało bez głosu sprzeciwu wszystko, co proponowała rządząca klika, utrzymuje Jacek Tomasik, przewodniczący Społecznego Komitetu Ratowania SM w Lubartowie. - Prezes "Lubartowa" publicznie obiecał, że do 25 marca br. te pieniądze wrócą na konto spółdzielni, a potem zapadła cisza, więc nie wiemy, czy wróciły i z jaką stratą - dodaje.
- Te pieniądze są nadal w Szwajcarii, ale nigdy nie utraciliśmy nad nimi kontroli, twierdzi główna księgowa spółdzielni. Podkreśla, że spółdzielnia mieszkaniowa w myśl prawa dewizowego ma prawo posiadać rachunek dewizowy za granicą. Jej zdaniem, "Lubartów" nie stracił na tej operacji ani złotówki.
Zapytana o kilkaset tysięcy złotych strat spowodowanych zmianą kursu walutowego już po przeszacowaniu na dolary całych 2,5 mln zł kredytu bankowego, główna księgowa "Lubartowa" bagatelizuje sprawę. - Nikt nas przecież nie zmusi do przewalutowania z dolarów na złote, poczekamy na korzystny kurs- odpowiada. Zaprzecza, że pieniądze te posłużyły grze na giełdzie i że kontrolę nad nimi przejęła zewnętrzna spółka. - Mamy tylko umowę ze spółką konsultingową, która nam doradza, twierdzi księgowa. (PAP)