ŚwiatDennis Rodman znów leci do Korei Północnej. "Po prostu próbuję otworzyć drzwi"

Dennis Rodman znów leci do Korei Północnej. "Po prostu próbuję otworzyć drzwi"

Dennis Rodman znów leci do Korei Północnej. "Po prostu próbuję otworzyć drzwi"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jakub Kłoszewski
13.06.2017 10:41

Były gwiazdor amerykańskiej koszykówki Dennis Rodman udał się w kolejną podróż do Korei Północnej. Przed odlotem z Pekinu powiedział, że będzie "starał się uchylić drzwi" do tego kraju.

Dennis Rodman słynie z wychwalania dyktatora Korei Płn., Kim Dzong Una. Już kilkukrotnie odwiedził go w jego kraju. Nie wiadomo, czy tym razem spotka się ze swoim kolegą. Budzący liczne kontrowersje były koszykarz przed lotem z Pekinu do Pjongjangu wyjaśniał cel swojej podróży do izolowanego kraju.

Mówił, że ma nadzieję "zrobić coś naprawdę pozytywnego". - Moim celem jest właściwie rozeznanie się, czy mogę wciąż popularyzować sport w Korei Północnej, więc to główny cel - komentował Rodman.

USA odcina się od wizyty

W stolicy Korei Płn. spędzi cztery dni. Przedstawiciel MSZ Korei Płn. pod warunkiem zachowania anonimowości powiedział agencji AP, że przylot Rodmana do Pjongjangu jest oczekiwany we wtorek po południu, nie podał jednak żadnych szczegółów.

Rodman zaznaczał, że to prywatna wizyta. Od podróży odcinają się także władze USA. - Wiemy o tej wizycie. Dobrze mu życzymy - mówił podsekretarz stanu USA Thomas Shannon.

Kolejna podróż

To najprawdopodobniej pierwsza podróż Rodmana do Korei Płn. od stycznia 2014 roku, a także pierwsza od zaprzysiężenia Trumpa na prezydenta w styczniu br. Powszechnie wiadomo o czterech wcześniejszych wizytach koszykarza w komunistycznej dyktaturze; za każdym razem był przyjmowany z honorami i trzy razy, jako jeden z niewielu Amerykanów, osobiście spotykał się z północnokoreańskim przywódcą Kim Dzong Unem.

Podczas ostatniej wizyty w Korei Płn. w 2014 r. Rodman uczestniczył z innymi byłymi zawodnikami NBA w pokazowym meczu koszykówki. Prawdopodobnie był to prezent urodzinowy dla Kim Dzong Una, prywatnie miłośnika tego sportu. Były koszykarz nazwał Kim Dzong Una "przyjacielem na całe życie" oraz odśpiewał dla niego "Sto lat".

Rodman nazywał swoje podróże do Korei Płn. "koszykarską dyplomacją", był jednak krytykowany przez media za niepodnoszenie podczas wizyt m.in. sprawy Kennetha Bae, Amerykanina aresztowanego za "wrogie czyny" wobec reżimu, który w północnokoreańskim więzieniu spędził 735 dni, zanim w 2014 r. został wypuszczony na wolność.

Rodman ma 56 lat. Uznawany jest za jednego z najlepszych zawodników defensywnych w historii amerykańskiej koszykówki. Rozpoznawalny był także przez swoje kolorowe fryzury i tatuaże.

Źródło: Reuters, PAP, WP Wiadomości

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także