Demonstranci triumfują - premier zreorganizuje rząd
Grecki premier Jeorjos Papandreu zapowiedział, że w czwartek przystąpi do reorganizacji swojego rządu i zwróci się do parlamentu o wotum zaufania. W środę centrum Aten odbyły się wielotysięczne demonstracje przeciwko programowi oszczędnościowemu.
15.06.2011 | aktual.: 15.06.2011 21:58
Papandreu złożył taką deklarację w czasie krótkiego wystąpienia w telewizji po kilkugodzinnych negocjacjach z opozycją.
Pod naciskiem wierzycieli Papandreu prowadzi rozmowy z opozycją mające doprowadzić do przyjęcia restrykcyjnego planu budżetowego, który jest uważany za konieczny, aby odblokować kolejną transzę pomocy od UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
- Stale czynię wysiłki na rzecz współpracy z główną partią opozycyjną Nowa Demokracja - oświadczył socjalistyczny premier.
Wcześniej Papandreu proponował utworzenie rządu jedności narodowej i podanie się do dymisji, o ile ewentualny nowy rząd poprze program reform wymaganych przez międzynarodowy pakiet ratunkowy. Opozycja domagała się jednak renegocjacji warunków przyznania Grecji pomocy z zewnątrz. Papandreu oświadczył, że takie rozwiązanie "oznaczałoby utrzymanie kraju w stanie niestabilności i izolacji, podczas gdy najważniejszym wyzwaniem jest walka z długiem publicznym".
Według agencji Associated Press, w czasie środowej demonstracji w Atenach, kiedy to doszło do starć grup protestujących z policją, rannych zostało ponad 60 osób, w tym 36 policjantów.
We wtorek przewaga socjalistycznej partii PASOK w 300-osobowym parlamencie skurczyła się o pięć mandatów (do 155), po odejściu z szeregów ugrupowania jednego z deputowanych. Kolejny socjalistyczny deputowany zapowiedział, że nie poprze rządowego planu oszczędnościowego.
Grecki rząd przygotowuje się do batalii legislacyjnej, by uchwalić kolejne reformy oszczędnościowe, które będą obowiązywały po zakończeniu jego kadencji. W tym miesiącu musi uchwalić program wart 28 mld euro do 2015 roku, w przeciwnym razie nie otrzyma kolejnej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej.
Budzący wiele kontrowersji program, przewidujący podwyżki podatków i zakrojoną na szeroką skalę prywatyzację, ma być głosowany pod koniec czerwca. Rozpoczęcie w środę debaty na ten temat próbowali udaremnić zebrani przed parlamentem demonstranci.
Na początku lipca UE i MFW powinny przekazać Grecji piątą transzę pomocy, wynoszącą 12 miliardów euro, z trzyletniej pożyczki opiewającej w sumie na 110 mld euro. W sumie Ateny otrzymały już 53 mld euro.
Niezdolna do spłaty swych długów Grecja wiosną ubiegłego roku była pierwszym krajem (przed Irlandią i Portugalią), który zwrócił się o pomoc UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Rok później kraj wciąż jest pogrążony w kryzysie - Grecja nie sprostała programowi oszczędnościowemu, ma kłopoty ze ściąganiem podatków i prywatyzacją.