ŚwiatDemonstracja zwolenników Juszczenki w Charkowie

Demonstracja zwolenników Juszczenki w Charkowie

Około dziesięciu tysięcy zwolenników lidera
ukraińskiej opozycji Wiktora Juszczenki przybyło na
demonstrację w Charkowie, gdzie rozpoczyna się zjazd oskarżanych o
separatyzm wschodnioukraińskich regionów.

04.12.2004 | aktual.: 04.12.2004 10:26

"Nas wielu i nas nie pokonacie", "Juszczenko! Juszczenko!" - skandowali demonstranci, co jakiś czas głośno domagając się dymisji miejscowego gubernatora Jewhena Kusznariowa.

"Z Kusznariowem precz!" - krzyczeli, gdy nagrany na taśmie głos gubernatora zapewniał, że tym razem zjazd nie przekształci się, jak tydzień temu w Siewierodoniecku, w paradę haseł separatystycznych.

Po przeciwległej stronie placu, przed charkowskim Teatrem Opery i Baletu demonstrują zwolennicy rywala Juszczenki w wyborach - premiera Wiktora Janukowycza. Mają wyraźnie nietęgie miny po piątkowym orzeczeniu Sądu Najwyższego, który nakazał powtórkę II tury wyborów z 21 listopada i pozbawił ich kandydata zwycięstwa.

Z ich strony nie wznoszono żadnych haseł. Liczący około trzech tysięcy osób tłum stał cicho. Dopiero głośna muzyka ze starej ciężarówki z piosenkami wyborczymi zagłuszyła pomarańczowe zgromadzenie juszczenkowców.

Większość demonstrantów trzytysięcznej grupy to zwolennicy ugrupowania Janukowycza - Partii Regionów i popierającej premiera ultralewicowej Natalii Witrenko. "Przyszliśmy, żeby nas zobaczono, bo świat widzi tylko tę pomarańczową zarazę w Kijowie" - powiedziała PAP jedna z demonstrantek, nawiązując do setek tysięcy ludzi Juszczenki na ulicach Kijowa.

Charkowski zjazd, w którym zapewne dominować będą przedstawiciele popierających Janukowycza obwodów wschodniej i południowej Ukrainy, odżegnuje się oficjalnie od jakichkolwiek dążeń separatystycznych.

W ubiegłą niedzielę w Siewierodoniecku uczestnicy wzywali do referendum w sprawie autonomii, pojawiło się nawet hasło by rosyjskojęzyczny wschód tworzył "oddziały samoobrony", jeżeli Juszczenko wygra wybory. W Siewierodoniecku obecny był Janukowycz - w Charkowie jego obecność nie jest spodziewana.

Jakub Kumoch

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)