Demonstracja w Warszawie - są ranni policjanci
Dwóch policjantów zostało lekko rannych podczas dzisiejszej demonstracji związkowców w Warszawie. Funkcjonariusze doznali lekkich oparzeń w wyniku rzuconych petard przez protestujących związkowców z "Solidarności".
15.12.2009 | aktual.: 15.12.2009 16:29
Kilka tysięcy stoczniowców, pracowników zbrojeniówki i kolejarzy protestowało w Warszawie. Domagali się od rządu podjęcia natychmiastowych działań w obronie miejsc pracy. Związkowcy złożyli petycję z żądaniami w kancelarii premiera i ministerstwie gospodarki.
Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek został przyjęty przez ministra Michała Boniego. Po spotkaniu związkowiec był pozytywnie zaskoczony dobrą atmosferą rozmowy. Jednocześnie wyraził zaniepokojenie, czy rząd zdoła zaspokoić rozbudzone nadzieje związkowców.
Śniadek ustalił z szefem doradców premiera Michałem Bonim konkretny terminarz spotkań ze stroną rządową. Mają one rozpocząć się 6 stycznia od rozmów na temat sytuacji na kolei. Tydzień później związkowcy będą rozmawiać o stoczniach.
Przed kancelarią szefa Rady Ministrów płonęły opony, było dużo czarnego dymu, w użyciu były petardy.