ŚwiatDemonstracja siły "atomowej milicji"

Demonstracja siły "atomowej milicji"

W przeddzień posiedzenia
MAEA w sprawie kontrowersyjnego irańskiego programu atomowego demonstrację siły zorganizowały w Teheranie dziesiątki tysięcy
członków paramilitarnej organizacji Basidż, nazywanej także
"irańską bombą atomową".

24.11.2004 19:10

Ochotnicza milicja, którą najwyższy przywódca duchowa Iranu ajatollah Ali Chamenei nazwał "irańską bombą atomową", podczas parady wojskowej na południowych przedmieściach stolicy przyrzekła bronić kraju przed "wszelkim zagrożeniem z zagranicy".

W poniedziałek, dzień przed posiedzeniem w Wiedniu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Iran zawiesił program wzbogacania uranu i wszystkie związane z tym czynności, w ramach porozumienia z Francją, Niemcami i Wielką Brytanią. Decyzja ta ma uchronić Teheran przed wniesieniem sprawy jego programu atomowego na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i w konsekwencji przed sankcjami ekonomicznymi, których nałożenia na Iran domagają się od dłuższego czasu Stany Zjednoczone.

Środowa demonstracja milicji Basidż odbywała się pod hasłem: "Żadnych kompromisów". Jej uczestnicy, w wojskowych uniformach, niektórzy z pistoletami kałasznikowa, wznosili także zwyczajowe okrzyki "Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi".

Siły Basidż nigdy nie ustąpią przed atakami imperializmu ze Stanami Zjednoczonymi na czele. Okręt bliskowschodniej polityki Busha ugrzązł w Iranie - powiedział szef "atomowej milicji", Jahja Rahim Safawi.

Utworzona po rewolucji islamskiej w Iranie 1979 r. jako przedłużenie wpływowych Strażników Rewolucji, milicja Basidż odegrała istotną rolę podczas wojny irańsko-irackiej lat 1980-88. Jej członkowie często przechodzili przez pola minowe, by oczyścić drogę regularnym oddziałom wojskowym.

Grupy Basidżu, dysponujące siecią komórek w meczetach, szkołach i firmach państwowych, działają dzisiaj jako siły szybkiego reagowania w sytuacjach klęsk żywiołowych, jak trzęsienia ziemi a także podczas niepokojów społecznych. Interweniują też w sytuacjach "niemoralnego zachowania", za które islamskie władze uznają np. mieszane przyjęcia towarzyskie.

Według władz irańskich Basidż liczy obecnie ok. 10 mln ochotniczych członków. Zachodni dyplomaci i eksperci obrony określają jednak tę liczbę jako znacznie zawyżoną.

W środowej paradzie wzięli udział członkowie Basidżu w wieku od 16 do 60 lat, w tym kobiety w zakrywających całe ciało czarnych czadorach i duchowni w turbanach. Za moją wiarę będę walczył do ostatniej kropli krwi - powiedział 48-letni Nuroddin, krawiec z ubogich południowych przedmieść Teheranu.

W Pekinie delegat Iranu w MAEA Hossejn Musawian powiedział, że Iran nigdy nie zgodzi się na całkowitą likwidację swojego programu nuklearnego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)