Demonstracja przyjaźni między Rosją i NATO
Rosja i NATO są bliskie zawarcia porozumienia dotyczącego obsługi technicznej poradzieckiego sprzętu wojskowego i uzbrojenia - informuje dziennik "Kommiersant", powołując się na ambasadora Federacji Rosyjskiej przy Sojuszu Północnoatlantyckim Dmitrija Rogozina. Gazeta nazywa umowę "demonstracją przyjaźni" między Rosją i NATO.
Gazeta wyjaśnia, że chodzi o serwisowanie sprzętu i uzbrojenia wyprodukowanego w ZSRR lub Rosji, a wciąż używanego przez te kraje NATO, które wcześniej należały do Układu Warszawskiego.
Strona rosyjska chce podpisać stosowny dokument z Organizacją ds. eksploatacji i zaopatrzenia NATO (NAMSO), która w Sojuszu zajmuje się współpracą wojskowo-techniczną.
Informacje te "Kommiersantowi" potwierdziły źródła w rosyjskim MSZ i Rosoboroneksporcie, korporacji państwowej specjalizującej się w eksporcie sprzętu, uzbrojenia, technologii i usług o charakterze wojskowym.
Według rozmówcy dziennika w rosyjskim resorcie spraw zagranicznych, temat ten będzie omawiany podczas posiedzenia Rady Rosja-NATO na szczeblu szefów MSZ, które odbędzie się 4 grudnia w Brukseli. Z kolei informatorzy w Rosoboroneksporcie ujawnili, że strony przedyskutowały już "ramowe założenia" przyszłego dokumentu.
"Kommiersant" podkreśla, że w wypadku podpisania porozumienia przed przedsiębiorstwami zbrojeniowymi z Rosji otworzy się wielki rynek, gdyż grono krajów użytkujących poradziecki sprzęt i uzbrojenie nie ogranicza się do państw dawnego Układu Warszawskiego - jest to również Afganistan, w którym eksploatowane są rosyjskie śmigłowce wojskowe.
Gazeta przypomina, że obecnie Rosja współpracuje w sferze wojskowo-technicznej z niektórymi krajami NATO na podstawie umów dwustronnych. Państwa te muszą jednak uzgadniać poszczególne projekty z władzami Sojuszu. Po podpisaniu zapowiadanego porozumienia - podkreśla "Kommiersant" - konieczność taka odpadnie.
- W razie pomyślnego zakończenia rozmów otrzymamy to, o co od dawna zabiegaliśmy - możliwość kontaktowania się z NATO i jego członkami z pominięciem pośredników w postaci niektórych krajów wschodnioeuropejskich - cytuje dziennik Rogozina.
Rosyjski dyplomata określa przygotowywaną umowę mianem "przełomowej".
Z kolei "Kommiersant" pisze o niej jako o "demonstracji przyjaźni" między Rosją i NATO. Zdaniem gazety, strony "ostatecznie przezwyciężyły zeszłoroczną konfrontację i gotowe są ściśle współpracować".
Po ubiegłorocznej wojnie rosyjsko-gruzińskiej o kontrolę nad Osetią Południową kraje Sojuszu zarzuciły Moskwie niewspółmierne użycie siły i zamroziły współpracę z Federacją Rosyjską w ramach Rady NATO-Rosja. Strona rosyjska w odpowiedzi zawiesiła kilka programów, realizowanych wspólnie z Sojuszem.
Szefowie dyplomacji państw NATO w marcu podjęli decyzję o stopniowym przywracaniu współpracy z Rosją. Dalsze ocieplenie w relacjach nastąpiło w czerwcu, podczas nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów Sojuszu i Rosji na Korfu, gdzie strony postanowiły skupić się na tym, co je łączy. W połowie grudnia w Moskwie z pierwszą wizytą oczekiwany jest nowy szef NATO Anders Fogh Rasmussen.
Podczas grudniowego posiedzenia Rady Rosja-NATO spodziewane jest ogłoszenie przez Moskwę wznowienia udziału w operacji Active Endeavour, prowadzonej przez Sojusz na Morzu Śródziemnym, a także wspólnej walki z piractwem u brzegów Somalii.