"Deklaracja podpisana przez posłów PiS jest nieważna"
Z punktu widzenia prawnego deklaracje o
rezygnacji z mandatu w przypadku zaprzestania wspierania partii
nie mają żadnego znaczenia - powiedział
konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek.
Politycy PiS podpisywali takie deklaracje przed wyborami parlamentarnymi. Zrobili to również Paweł Zalewski i Kazimierz Ujazdowski, którzy opuścili w środę PiS. W deklaracjach zobowiązali się, że "w przypadku zaprzestania wspierania PiS złożą honorową rezygnację ze sprawowanego mandatu".
Te oświadczenia nie mają żadnego znaczenia, dlatego, że mandat jest wolny, co mówi wyraźnie konstytucja - powiedział Winczorek.
Jak dodał, poseł nie może być związany ani przez zobowiązania wobec partii, ani przez instrukcje dawane mu przez wyborców.
To ma charakter towarzyski, honorowy, ale prawnego skutku nie wywołuje. Jednym słowem, gdyby oni odmówili zrzeczenia się mandatów, to oczywiście by ich zwymyślali od ludzi bez honoru i czci, ale prawnie to nie miałoby żadnych następstw - podkreślił konstytucjonalista.
Winczorek zauważył jednak, że zdobycie mandatu parlamentarnego jest trudne. Jak zaznaczył, w praktyce jest pewna dwoistość, bo mandat jest powszechnie uważany za wolny, a z drugiej strony, możliwość jego uzyskania przy pomocy partii politycznej spowodowała, że stał się on mandatem "związanym-partyjnym". Jedna strona jest stroną prawną, a druga jest stroną polityczną - ocenił Winczorek. (mg)