"Deklaracja PiS i Samoobrony 'kośćcem' przyszłego porozumienia"
Szef klub PiS Przemysław Gosiewski
powiedział w Sejmie dziennikarzom, że najsprawniej
przebiegają rozmowy koalicyjne jego klubu z Samoobroną. Zaznaczył,
że przygotowywana przez te dwa kluby deklaracja polityczna będzie
"kośćcem" przyszłego porozumienia koalicyjnego.
11.04.2006 | aktual.: 11.04.2006 14:07
Gosiewski podkreślił, że PiS jest zainteresowane budową "silnego porozumienia w Sejmie", liczącego ok. 250-260 posłów. Jak powiedział, optymalnym wariantem będzie koalicja z Samoobroną, PSL i LPR, możliwe jednak, że któraś z mniejszych partii do porozumienia nie wejdzie.
Jesteśmy po pierwszej turze rozmów z Samoobroną i one są obiecujące - zaznaczył.
Jak powiedział, deklaracja przygotowywana z Samoobroną będzie mówiła "ogólnie o najważniejszych sprawach dla Polski". Według niego, nie będzie tam zapisów kontrowersyjnych, których nie mogłyby podzielić inne zainteresowane porozumieniem podmioty.
Podkreślił jednak, że umowa koalicyjna będzie podpisywana w gronie "wszystkich zainteresowanych podmiotów".
Wiceszef klubu Samoobrony Janusz Maksymiuk i Gosiewski wymienili się materiałami dotyczącymi deklaracji programowej. My mamy propozycje PiS, PiS ma propozycje Samoobrony. Mamy dwa różne teksty i trzeba nad nimi pracować. To jest etap wspólnego spisywania deklaracji i ostatecznego przygotowania dokumentu - zaznaczył Maksymiuk.
Według niego, deklaracja programowa, która stanie się podstawą koalicji PiS i Samoobrony, może zostać podpisana przez liderów partii Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera już w środę.
Maksymiuk poinformował też, w propozycjach PiS i Samoobrony, nad którymi oba kluby pracują od poniedziałku, są rozbieżności i dlatego - aby "dokładnie" przedstawić swoje stanowisko - rozmowy o wspólnej deklaracji programowej, które miały się odbyć o godz. 14, zostały przełożone na godz. 16-17.
Gosiewski zaprzeczył, jakoby PiS chciało rozbić LPR. Przyznał jednocześnie, że jego klub rozmawia "z tymi, którzy są zainteresowani współpracą". Nie jest naszym celem rozbijanie żadnych klubów. Rozmawiamy z tymi posłami, którzy są zainteresowani współpracą. Uważamy, że dzisiaj jest w LPR grono bardzo dobrych posłów, którzy chcą współpracować z PiS i z nimi prowadzimy rozmowy - powiedział Gosiewski.
W poniedziałek zaproszenie do rozmów koalicyjnych otrzymał nie szef Ligi Roman Giertych, a posłanka Anna Sobecka. W ostatnich dniach media pisały, że Sobecka (razem z kilkoma innymi posłami LPR) jako zwolenniczka koalicji z PiS może odejść z Ligi. W ubiegłym tygodniu podczas posiedzenia klubu LPR na wniosek Sobeckiej głosowano usunięcie Giertycha z funkcji przewodniczącego klubu, wniosek nie przeszedł.
Dziennikarze pytali innego posła PiS Tadeusza Cymańskiego o to, jak posłowie jego klubu odnoszą się do pomysłu Samoobrony i LPR, aby na czele rządu stanął prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie wiem, myślę, że to są sprawy wyobrażeń. My mamy do niego ogromne przekonanie i jest naszym niekwestionowanym przywódcą - odpowiedział Cymański.