Deficyt budżetowy będzie większy niż przewidziano?
Większość analityków nie ma wątpliwości, że
tegoroczne wpływy do kasy państwa zostały przeszacowane, a deficyt
może być większy niż przewidywano - wskazuje "Trybuna".
Zdaniem gazety świadczą o tym nerwowe ruchy rządu, by sięgnąć do naszych kieszeni np. poprzez wzrost akcyzy na paliwa, zwiększony podatek od sprzedaży nieruchomości i stawek ubezpieczenia OC od kierowców. Trwa też drenaż spółek skarbu państwa.
W przyszłym roku będzie jeszcze trudniej związać koniec z końcem, bo rząd już się zobowiązał do większych wydatków, choćby na służbę zdrowia.
W kąt będą musiały iść projekty ustaw o finansach publicznych i podatkach. Pierwsza w nich jest jeszcze na etapie prac w Ministerstwie Finansów. Drugą czeka długotrwała procedura w Sejmie i Senacie oraz podpis prezydenta.
Jak więc można uchwalić przyszłoroczny budżet, który powinien trafić do Sejmu we wrześniu, gdy nie wiadomo, na czym się stoi. Wygląda na to, że strażnicy polskiej kasy będą się w najbliższym czasie poruszać po omacku - zapowiada "Trybuna". (PAP)
Więcej: Trybuna - Po omacku