PolskaDecyzje o koalicjach - 10 listopada

Decyzje o koalicjach - 10 listopada

Decyzje o koalicjach - 10 listopada
Źródło zdjęć: © PAP

22.10.2007 13:10, aktual.: 22.10.2007 16:10

To nie jest kwestia chęci, tylko chyba poważnego obowiązku, nie wykluczone, zobaczymy - tak szef PO Donald Tusk odpowiedział na pytanie, czy zostanie premierem. Z kolei Bogdan Zdrojewski zapowiedział: 10 listopada zbierze się Rada Krajowa PO, na której będą podejmowane decyzje o ewentualnych koalicjach rządowych.

Bogdan Zdrojewski wyraził nadzieję, że 5 listopada, kiedy zbierze się na pierwszym posiedzeniu nowy Sejmu, ukonstytuują się władze parlamentu i zostaną wybrani szefowie i wiceszefowie komisji.

Tego właśnie dnia, jak mówił Tusk, tak naprawdę będzie możliwa poważna rozmowa o tym, jak będzie wyglądała przyszłość polityczna.

Tusk opuścił sejmowe pomieszczenia PO, w których obradował zarząd, w czasie briefingu prasowego szefa klubu parlamentarnego Platformy Bogdana Zdrojewskiego. Na pytania dziennikarzy odpowiadał raczej zdawkowo.

Jak państwo wiecie, dopiero 5 listopada zbierze się Sejm i dopiero wtedy, tak naprawdę będzie możliwa poważna rozmowa o tym, jak będzie wyglądała przyszłość polityczna - oświadczył.

Na pytanie, czy rozmowy koalicyjne rozpoczną się wcześniej, czy PO czeka do 5 listopada, Tusk odparł: nie uwierzycie mi drodzy państwo, ale na razie muszę jechać do mojej mamy do szpitala i powiedzieć jej o tym, że udało się wygrać wybory.

Dopytywany, kiedy PO rozpocznie rozmowy o ewentualnej koalicji, odpowiedział: "jak będę wiedział, natychmiast będę o tym informował".

Zapytany, czy jest ewentualnie miejsce w rządzie Platformy dla Kazimierza Marcinkiewicza i Jana Rokity, mówił: "nie rozmawialiśmy o tym na razie". Członkowie zarządu - jak powiedział Tusk - nie rozmawiali też o resortach, które PO chciałaby objąć w przyszłym rządzie. Według szefa PO, zarząd ustalił jedynie harmonogram pracy.

Dopóki nie będzie oficjalnego komunikatu PKW, zakazałem rozmowy komukolwiek na temat jakichkolwiek rozdań rządowych czy o jakichkolwiek resortach - oznajmił szef PO.

Według Zdrojewskiego, rozmowy koalicyjne rozpoczną się najprawdopodobniej w drugiej połowie tygodnia. O personaliach w przyszłym rządzie mówić nie chciał.

Pytany o powrót Jana Rokity do polityki odparł, że Rokita "nie opuścił Platformy, a wszystkie plany jego dotyczące są takie same jak wobec Bronisława Komorowskiego czy innych kandydatur".

Przypomniał, że Rada Krajowa zatwierdza decyzje proponowane przez zarząd i dlatego - mówił - do 10 listopada "będą trwały wszystkie prace, które pozwolą Platformie 10 listopada podjąć ostateczną decyzję".

Dopytywany, kiedy rozpoczną się rozmowy koalicyjne - np. z ludowcami - odparł, że prawdopodobnie w drugiej połowie tygodnia, ale zaznaczył, że dopóki PKW nie poda oficjalnych informacji o wynikach wyborów - zbiorowych i personalnych - podawanie jakichkolwiek terminów jest przedwczesne.

Apelował do mediów o ostrożność w próbach budowania ekipy rządowej. Wszystkie dywagacje związane z tymi sprawami to czyste spekulacje - powiedział. PO - mówił Zdrojewski - chce poczekać na oficjalne wyniki wyborów i "zobaczyć z imienia i nazwiska, jaki jest skład parlamentu". Nie chciał też odpowiedzieć na pytanie, czy Bronisław Komorowski zostanie marszałkiem Sejmu.

Dziękował Polakom za "fantastyczną" frekwencję w wyborach. Marzyliśmy o tym, żeby nasz mandat był mandatem niezwykle silnym - tak się stało - stwierdził.

Zdrojewski powiedział też, że PO nie ma jeszcze informacji, czy do Sejmu dostał się Wojciech Picheta - usunięty z Platformy w połowie października, ale startujący z jej list, bo zostały zamknięte, zanim został wyrzucony. Według mediów, Picheta miał być rozmówcą b. posłanki PO Beaty Sawickiej.

Dopytywany o politykę PO w sprawie UE Zdrojewski powiedział, że jest ona "cały czas entuzjastyczna". Bez przesady, ale byliśmy wielkimi zwolennikami udziału Polski w UE, jesteśmy przekonani, że ten udział jest dla nas niezwykle korzystny, niezwykle opłacalny. Dynamika rozwoju gospodarczego Polski jest uwarunkowana także przynależnością do wspólnoty państw europejskich - mówił.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także