Decyzja ws. Zawiszy należy do PiS
Poseł Artur Zawisza z koła Prawicy Rzeczypospolitej (PR) zasiada w sejmowej komisji śledczej ds. banków zgodnie z prawem - oświadczył marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Jak dodał, dopóki klub PiS nie zwróci się o jego odwołanie, Prezydium Sejmu nie złoży wniosku w tej sprawie.
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 17:42
Zawisza zasiadł w komisji bankowej jako przedstawiciel PiS. Po tym, jak w kwietniu wystąpił wraz z Markiem Jurkiem z PiS i wszedł do koła PR został odwołany z funkcji przewodniczącego komisji, jednak nadal jest jej członkiem.
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej, w jej skład może wchodzić do 11 posłów. Skład komisji "powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności" - stwierdza ustawa.
Koło PR nie ma swojego przedstawiciela w Konwencie Sejmu.
Marszałek Sejmu pytany o tę sprawę na briefingu prasowym wyjaśnił, że Zawisza został wybrany jako przedstawiciel klubu PiS i dopóki ten klub nie uzna, iż Zawisza nie jest już jego przedstawicielem w komisji, wniosku o jego odwołanie nie będzie.
Jeżeli PiS stwierdzi, że nie uznaje w związku ze zmianą barw kołowo-klubowych posła Artura Zawiszy za swojego przedstawiciela w komisji śledczej, to wtedy Prezydium taki wniosek o zaakceptowanie lub odrzucenia przez wysoką komisję przedstawi - zaznaczył marszałek Sejmu.
Dorn podkreślił, że wyłączna kompetencja złożenia takiego wniosku należy do Prezydium Sejmu.
Już w kwietniu wiceszef klubu PiS Krzysztof Tchórzewski i wiceszef klubu PO Zbigniew Chlebowski zwracali uwagę, że Zawisza nie może zasiadać w komisji śledczej ds. banków, bo zgodnie z prawem nie ma w niej miejsca dla przedstawicieli kół poselskich.