Decyzja bez precedensu. Brandenburgia chce chronić uchodźców
Parlament Brandenburgii zatwierdził bezprecedensową decyzję. Uchodźcy, którzy padli ofiarami prawicowych ekstremistów, otrzymają specjalne prawo pobytu.
Działania władz Brandenburgii mają służyć nie tylko ochronie migrantów, lecz zarazem odstraszać potencjalnych sprawców. Rozporządzenie zatwierdzone 21 grudnia 2016 przez Landtag Brandenburgii ma już pierwszych naśladowców. Także władze Berlina zamierzają przyznawać prawo pobytu ofiarom, którym pierwotnie odmówiono azylu, o ile padły ofiarami prawicowych ekstremistów.
Jak powiedział dziennikowi 'Der Tagesspiegel” berliński senator (minister) ds. wewnętrznych Andreas Geisel (SPD) rozwiązanie to jest mocnym sygnałem politycznym adresowanym do tych, którzy „są przekonani, że kto chce pozbyć się uchodźców z kraju, powinien ich zaatakować”. Socjaldemokrata zapewnił, że ofiary prawicowej przemocy mogą liczyć na podwójną ochronę i nie zostaną deportowane.
Jak informuje dalej "Der Tagesspiegel”, Andreas Geisel zamierza sprawdzić czy wprowadzenie tej regulacji może się odbyć podobnie jak miało to miejsce w Brandenburgii tj. na podstawie rozporządzenia.
Brandenburgia jest pierwszym landem, który przynajmniej na czas dochodzenia oraz postępowania karnego nie będzie deportował uchodźców, którzy padli ofiarą prawicowych ekstremistów. To tzw. odstępstwo od rozporządzenia wymaga od urzędów ds. cudzoziemców, aby wykorzystały możliwości pomocy. Władze landu chcą tym samym nie tylko zadośćuczynić ofiarom, lecz „uświadomić jednocześnie sprawcom, że podtrzymaniem uchodźcom prawa do pobytu oddaje się im sprawiedliwość oraz osiąga efekt odmienny od zakładanego przez sprawców”.
W ten sposób Brandenburgia reaguje na rosnącą od nastania kryzysu uchodźczego liczbę przestępstw o charakterze skrajnie prawicowym. Jak zaznaczono w uzasadnieniu rozporządzenia brandenburskiego Landtagu, w 2015 roku liczba takich przestępstw wzrosła w porównaniu z rokiem wcześniej o 23,4 procent do 1581 przypadków. W myśl rozporządzenia, na prawo do unikatowego pobytu mogą liczyć uchodźcy, „w przypadku których przemoc miała znaczące konsekwencje dla ich fizycznej nietykalności, stanu zdrowia lub ich wolności”.
Uniknąć nadużyć
Organizacja pozarządowa Stowarzyszenie „Perspektywa Ofiar” (Opferperspektive) z Brandenburgii zareagowało pozytywnie na rozporządzenie. Jednocześnie krytykuje ona fakt, że zanim dojdzie do procesu przeciwko sprawcom może upłynąć wiele lat. Jak poinformowała rozgłośnia RBB, organizacja sprawdza aktualnie dwa przypadki uchodźców zagrożonych deportacją, którzy mogą w myśl nowego rozporządzenia ubiegać się o prawo pobytu. - Chodzi tu o przypadek z Gubina oraz z Fuerstenwalde - poinformowała szefowa stowarzyszenia Judith Porath.
Wprowadzając w życie rozporządzenie dotyczące ofiar prawicowych ekstremistów land Brandenburgia stara się jednocześnie zapobiec nadużyciom. Dlatego prawo do pobytu tracą ci migranci, którzy swoim zachowaniem przyczynili się w jakimś stopniu do użycia przemocy, sami naruszyli prawo lub w opinii władz stanowią zagrożenie dla innych. Nie wolno im jednocześnie utrudniać w świadomy sposób procedur deportacyjnych.
DPA / Alexandra Jarecka