Debata prezydencka 2020. Wojciech Cejrowski skrytykował debatę. Krótko ocenił występ Andrzeja Dudy

W środę w studiu TVP odbyła się debata prezydencka z udziałem wszystkich jedenastu kandydatów na urząd prezydenta RP. Odpowiadali oni na pięć pytań dotyczących tematyki polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarki i ustroju państwa. Sama debata wywołała wiele kontrowersji. Zdania odnośnie tego, kto wypadł w niej najlepiej, a kto najgorzej są podzielone.

Krytycznie do tematu debaty odniósł się Wojciech Cejrowski. Jego zdaniem najgorzej zaprezentował się urzędujący prezydent Andrzej Duda. "Gdybyśmy nie wiedzieli wcześniej, że Andrzej Duda jest prezydentem, to byśmy go w tej debacie całkowicie przegapili i nawet nie pamiętali nazwiska. Drugim podobnym nijakim był ten gość, któremu we włosach spacerowała mucha. Jego nazwiska nie zapamiętałem, ale przynajmniej miał tę muchę. Andrzej Duda nie miał nic" - napisał na swoim facebookowym profilu Cejrowski.

Cejrowski nie ukrywa, że z samej debaty niewiele od polityków się dowiedział. "To nie była debata, bo nikt z nikim nie miał szansy debatować. Czyli oszustwo w tytule. A debaty prawdziwe są ważne, bo pozwalają sprawdzić jak kandydat sobie poradzi gdyby go Putin zaskoczył publicznie jakimś nieprzewidzianym pytaniem, wypowiedzią, atakiem słownym" - dodał.

Jego zdaniem najlepiej wypadli Krzysztof Bosak oraz Marek Jakubiak. "Wiem, że to dwie osoby, ale wolałbym żeby była jedna zbudowana z obu. Byli naturalni i każdy z nich wie co mówi. Możesz się nie zgadzać, ale wie co mówi, wie czego chce, potrafi bronić tezy, poglądu, a nie tylko gada, bo gada. Tak, z tej grupy Bosak + Jakubiak" - ocenił.

Wybory mają odbyć się 28 czerwca. Wtedy dojdzie do pierwszej tury. Jeśli żaden z kandydatów nie otrzyma więcej niż 50 proc. głosów, to odbędzie się druga tura z udziałem dwóch kandydatów z najwyższym poparciem w pierwszej turze. Zaplanowana jest ona na 12 lipca.