ŚwiatDavos o redukcji długów, Bliskim Wschodzie i chorobach

Davos o redukcji długów, Bliskim Wschodzie i chorobach

Redukcja długów Trzeciego Świata, liberalizacja handlu, kryzys bliskowschodni i walka z malarią - to tylko niektóre tematy piątkowych spotkań na Światowym Forum Gospodarczym w szwajcarskim kurorcie Davos.

Wśród obecnych na Forum szefów państw i rządów oraz ministrów i osobistości świata biznesu jest też prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Brytyjski kanclerz skarbu Gordon Brown powiedział, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy powinien przeznaczyć część swoich rezerw złota na pomoc w sfinansowaniu zadłużenia najbiedniejszych krajów, głównie afrykańskich. Jego zdaniem, rozwiązanie tego "historycznego problemu" to obecnie sprawa pierwszorzędnej wagi.

Brown powiedział, że całość zadłużenia najuboższych krajów w MFW powinna zostać umorzona.

Poinformował także, że w przyszłotygodniowym spotkaniu grupy siedmiu najbardziej rozwiniętych państw świata w Londynie - G7 (na szczeblu ministrów finansów i szefów banków centralnych) weźmie udział Nelson Mandela, legendarny przywódca RPA.

Nelson Mandela popiera plan Browna, który zmierza do zmniejszenia zadłużenia biednych krajów o ok. 80 mld dol. i nowego sposobu rozdzielania pomocy zagranicznej. Ostatecznie plan miałby być zatwierdzony na lipcowym szczycie G8 (G7 plus Rosja) w Szkocji.

W piątek w Davos brytyjską propozycję poparł kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Brown powiedział, że Włochy i Francja także patrzą na nią przychylnie. Reuter pisze, że wielką niewiadomą jest stanowisko USA.

Dużo mniej entuzjazmu niż propozycja Wielkiej Brytanii budzi w Davos pomysł francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca o światowym podatku na potrzeby walki z AIDS. Do propozycji opodatkowania części międzynarodowych przepływów finansowych chłodno odniósł się Schroeder, a także m.in. brytyjski premier Tony Blair, były prezydent USA Bill Clinton i szef Microsoftu Bill Gates.

Jednym z głównych punktów planu Browna na 2005 rok jest także zakończenie negocjacji Rundy Dauha (nazwa przejęta od konferencji, która odbyła się w 2001 r. w stolicy Kataru - Dausze). Mają to być "pierwsze w historii negocjacje handlowe, które służą krajom najuboższym". Na razie jednak kraje bogate i rozwijające się nie potrafią się dogadać co do szczegółów dalszej liberalizacji światowego handlu.

Indyjski minister handlu Kamal Nath i szef brazylijskiej dyplomacji Celso Amorim zgodnie powiedzieli w piątek, że wciąż nie ma zgody w newralgicznych sektorach: usługach i rolnictwie, ale że mają nadzieję na porozumienie. Kluczowy dla Rundy Dauha będzie grudniowy szczyt Światowej Organizacji Handlu w Hongkongu.

Izraelski wicepremier Szimon Peres wykorzystał pobyt w Davos, by zapewnić o swoim optymizmie co do stosunków izraelsko- palestyńskich. Jego zdaniem planowane spotkanie premiera Ariela Szarona i prezydenta Mahmuda Abbasa jest dobrze przygotowane i "tym razem obędzie się bez rozczarowań". Izraelska prasa donosi, że do spotkania może dojść w ciągu dwóch tygodni.

Do Davos przyjechały nie tylko osobistości polityki i biznesu, ale także gwiazdy rozrywki. Senegalski piosenkarz i kompozytor Youssou N'Dour zapowiedział, że w marcu w jego rodzinnym kraju odbędzie się wielki koncert, z którego dochód wspomoże walkę z malarią. W Afryce co roku umiera na nią od miliona do trzech milionów ludzi, głównie dzieci.

Dwudniowy koncert ma zgromadzić 40-tysięczną publiczność i miliony telewidzów na całym świecie.

W piątek wielkie zainteresowanie wzbudziła w Davos gwiazda Hollywood Sharon Stone. Uczestnicząc w jednej z debat na temat biedy na świecie w pewnej chwili ofiarowała siedzącemu obok prezydentowi Tanzanii Benjaminowi Williamowi Mkapie 10 tysięcy dolarów. Następnie przeprowadziła wśród uczestników spotkania spontaniczną kwestę na fundusz walki z AIDS, malarią i gruźlicą; w kilka minut zebrała deklaracje wpłat na ponad milion dolarów.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)