"Datę beatyfikacji Jana Pawła II podawały tylko polskie media"
Alarmistyczny ton polskich mediów,
informujących, że 16 października, w 30. rocznicę wyboru Jana
Pawła II na papieża nie dojdzie do jego beatyfikacji nie jest
uzasadniony, bo datę tę podawały wyłącznie polskie gazety. Taki komentarz pojawia się w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
W watykańskiej kongregacji, w której jeszcze przed wakacjami rozpocznie się zapewne praca nad dokumentacją procesu beatyfikacyjnego polskiego papieża (positio), może dojść do nieuchronnego opóźnienia, wynikającego z tego, że - jak nieoficjalnie informują źródła watykańskie - w najbliższym czasie ma dojść do zmiany na stanowisku jej prefekta.
Jako niemal pewnego kandydata na ten urząd wskazuje się dotychczasowego sekretarza Kongregacji Nauki Wiary arcybiskupa Angelo Amato.
Abp Amato zastąpi na stanowisku odchodzącego na emeryturę portugalskiego kardynała Jose Saraivę Martinsa, który wcześniej wielokrotnie deklarował, że kierowana przez niego kongregacja natychmiast przystąpi do pracy nad tzw. positio, czyli kluczowym dokumentem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Kardynał Saraiva Martins mówił też, że jego pragnieniem jest, by do beatyfikacji doszło jak najszybciej.
Przyszły prefekt, obecnie sekretarz najważniejszej watykańskiej kongregacji, to jeden z najbliższych od wielu lat współpracowników kardynała Josepha Ratzingera, w czasach gdy sam kierował on tym urzędem. Podkreśla się, że arcybiskup Amato przeniesie do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych linię postępowania, obowiązującą w Kongregacji Nauki Wiary - surowe przywiązanie do litery prawa kanonicznego i drobiazgowe przestrzeganie wszystkich procedur.
Warto przypomnieć, że zaledwie przed kilkoma dniami rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi powiedział na konferencji prasowej, że beatyfikacja Jana Pawła II "to kwestia przyszłości" i podkreślił, że nie można przewidywać żadnych konkretnych terminów.
Praca nad posito Jana Pawła II nie rozpoczęła się dlatego, że - jak niedawno wyjaśnił relator procesu ojciec Daniel Ols w rozmowie z polskimi dziennikarzami - potrzebne są jeszcze dodatkowe dokumenty. Jakie - nie wiadomo. Ojciec Ols poinformował, że napisał wymagany wstęp do całości materiałów.
Sylwia Wysocka