Nowa polityka konserwatywno-liberalnego rządu oznacza, że osoba ubiegająca się o azyl będzie miała zakaz wyjazdu do swego rodzinnego kraju, bo taki wyjazd oznaczałby, że kraj ten jest bezpieczny, a więc nie ma powodu do szukania azylu. Kto dostanie odmowę azylu, będzie musiał opuścić Danię natychmiast, a nie jak teraz, w ciągu 15 dni.
Za sprowadzenie do Danii żony lub męża z zagranicy będzie trzeba wpłacić kaucję do kasy państwowej w wysokości około 5 tysięcy dolarów. Gdy dojdzie do rozwodu, cudzoziemiec zostanie odesłany do kraju pochodzenia.
Aby przyspieszyć proces integracji imigrantów z duńskim społeczeństwem, przybysze będą musieli znać język duński. Ten przepis będzie obowiązywać także osoby dotychczas z tego zwolnione, czyli ludzi po 65 roku życia oraz dzieci w wieku przedszkolnym.
Komentatorzy krytykujący duńskie obawy przed cudzoziemcami przypominają, że imigranci stanowią tylko około 5% duńskiego społeczeństwa, czyli mniej niż w większości krajów Unii Europejskiej. (aka)