Dalsze dowody aktywności Al-Kaidy w Iraku
Władze USA w Iraku znalazły kolejne dowody
działalności Al-Kaidy w tym kraju. Ustalono, że powiązany z tą
organizacją Abu Musab al-Zarkawi brał udział w przynajmniej trzech
zamachach bombowych w Iraku w ostatnich sześciu miesiącach.
Jak pisze wtorkowy "New York Times", pochodzący z Jordanii al- Zarkawi był zamieszany w atak na meczet szyicki w Nadżafie w sierpniu ub.r., na siedzibę misji ONZ w Bagdadzie w tym samym miesiącu i w listopadowy atak na kwaterę główną policji włoskiej w Nasirii. W sumie, w zamachach tych zginęło ponad 100 osób.
Al-Zarkawiemu przypisuje się poza tym autorstwo znalezionego w styczniu dokumentu, w którym apeluje się do kierownictwa Al-Kaidy o pomoc w rozpętaniu w Iraku wojny religijnej między szyitami a sunnitami.
Wojna taka - co również ujawnił "New York Times" - miałaby zradykalizować sunnicką mniejszość, co - wedle makiawelicznych kalkulacji autora (-ów?) tego planu - powinno skłonić sunnitów do popierania islamskich ekstremistów.
Według anonimowych przedstawicieli administracji, al-Zarkawi jest uważany za "najzdolniejszego zagranicznego terrorystę w Iraku". Informacje o nim przekazał m.in. aresztowany niedawno jego bliski współpracownik, Pakistańczyk Hassan Ghul.