Dalajlama nielegalny w Nepalu
Rząd Nepalu nakazał zamknięcie
działających w Katmandu biur duchowego przywódcy Tybetu, dalajlamy
- podała w piątek nepalska prasa. Obserwatorzy zwracają uwagę na coraz silniejszą presję władz chińskich na Nepal.
28.01.2005 | aktual.: 28.01.2005 11:31
Biuro Przedstawiciela Dalajlamy a także Biuro ds. Pomocy Tybetańskim Uchodźcom mają zostać zamknięte, ponieważ funkcjonują bez koniecznej rejestracji rządowej - wyjaśnił cytowany przez media przedstawiciel władz Katmandu. Przedstawiciel dalajlamy w Nepalu Wangchuk Tsering potwierdził otrzymanie takiego polecenia.
Zdaniem obserwatorów, decyzja w sprawie zamknięcia biur dalajlamy w Nepalu jest wynikiem coraz silniejszej presji Pekinu na rząd w Katmandu - jednakże władze nepalskie (w tym sam minister spraw zagranicznych Prakash Sharan Mahat) wprost zaprzeczyły
W Nepalu przebywa obecnie co najmniej 30 tysięcy uciekinierów z Tybetu - co roku himalajskimi szlakami przybywają tam setki a nawet tysiące nowych uchodźców. Część z nich wyjeżdża dalej, do siedziby dalajlamy w północnych Indiach - w Dharmasali, inni pozostawali jednak w Nepalu. Dotychczas uchodźcy z Tybetu korzystali z ochrony miejscowego rządu, ale w maju zeszłego roku władze Nepalu mimo protestów światowej opinii publicznej po raz pierwszy przekazały Chińczykom grupę 18 Tybetańczyków.
Przedstawiciele dalajlamy oświadczyli w piątek w Katmandu, iż muszą zastosować się do nakazu miejscowego rządu i zamknąć biura - zaznaczyli jednak, że pozostaną na miejscu, by nadal udzielać pomocy tybetańskim uchodźcom.
Dalajlama opuścił Tybet w 1959 r., po krwawym stłumieniu przez armię chińską powstania Tybetańczyków przeciwko zajęciu tej krainy przez Chiny w 1950 r.