Dadzą się zabić za obywatelstwo USA
Liczba polskich ofiar wojny w Iraku jest wyższa niż podaje MON. Część naszych rodaków walczy w mundurach armii USA - pisze "Życie Warszawy". Według dziennika, w Iraku zginęło 17 żołnierzy polskiej armii,
ale Polaków, którzy stracili tam życie, było więcej. Nasi rodacy
zaciągają się do US Army, bo dzięki temu mogą zdobyć amerykańskie
obywatelstwo.
28.12.2005 | aktual.: 28.12.2005 06:57
"ŻW" sprawdziło listę amerykańskich żołnierzy poległych w Iraku. Polsko brzmiących nazwisk jest przynajmniej 30. Ilu z nich urodziło się w Polsce - trudno ustalić. Departament Obrony USA nie prowadzi takich statystyk. Wiadomo jedynie, że na początku wojny w Iraku w armii USA było 537 Polaków, z których 42 posiadało wyłącznie obywatelstwo amerykańskie, a 195 - tylko obywatelstwo polskie.
Polaków, którzy w amerykańskim mundurze zginęli w Iraku, jest co najmniej dwóch. Pierwszy z nich to 21-letni Jakub Henryk Kowalik. Przy jego nazwisku na liście poległych w Iraku wyjątkowo podano bowiem, że w 1992 roku przyjechał z rodzicami z Polski. Zazwyczaj na liście Amerykanie zamieszczają tylko informacje o formacji, w jakiej służyli, miejscu jej stacjonowania oraz miejscu i okolicznościach śmierci żołnierza. Szersze informacje zdarzają się sporadycznie.
Drugim Polakiem poległym w Iraku w amerykańskim mundurze jest 25-letni Grzegorz Jakoniuk, który 30 listopada zginął w Tadżi. Gdyby nie jego pogrzeb na cmentarzu w Karakułach pod Białymstokiem, w asyście żołnierzy amerykańskich, pewnie mało kto by wiedział, że Polaków ginących w Iraku jest więcej. Jakoniuk był w załodze amerykańskiego helikoptera Blackhawk 101 Dywizji Lotniczej z Fort Campbell. Wyjechał z Polski po maturze i zamieszkał pod Chicago. W maju zmarła jego matka, a ojciec jest ciężko chory.
Obecnie amerykański mundur nosi na całym świecie 40 tysięcy obywateli innych krajów. Aż 24 745 z nich otrzymało już amerykańskie obywatelstwo. Umożliwił im to prezydent George W. Bush, który na czas wojny z terrorem otworzył specjalną furtkę dla imigrantów oraz żołnierzy armii współpracujących z USA w Iraku: uproszczony proces otrzymywania obywatelstwa. Korzystają z niej także Polacy.
Według nieoficjalnych informacji - co najmniej kilka tysięcy. Część z nich trafiła na wojnę do Iraku. Gdy jakiś czas temu interesowaliśmy się tą sprawą, z samego Chicago i okolic na wojnie w Iraku było wtedy siedmiu Polaków - mówi Andrzej Jarmakowski, redaktor naczelny "Dziennika Chicagowskiego". Większość z nich przyjechała do Ameryki z rodzicami, gdy mieli po kilka lat. Przyznanie obywatelstwa nie jest jedynym magnesem dla polskich emigrantów.
Chodziło im też o zdobycie wyższego wykształcenia, bo Amerykanie fundują swoim żołnierzom studia wyższe - mówi Andrzej Jarmakowski. Czasami jest to dla nich jedyna szansa na studia, bo na przeciętnej uczelni za rok trzeba płacić 20 tysięcy dolarów, a dla rodzin imigrantów, które rocznie zarabiają około 30-40 tysięcy dolarów, jest to wydatek ponad siły.(PAP)