Czym zajmuje się rzecznik praw pacjentów?
Dodatkowe opłaty za świadczenia, brak wyczerpującej informacji o stanie zdrowia i złe traktowanie przez personel to problemy, na które najczęściej skarżą się pacjenci. W Krakowie spotkali się rzecznicy praw pacjentów, coraz chętniej zatrudniani przez dyrektorów polskich szpitali.
Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że sprawny rzecznik praw pacjenta w szpitalu to mniej skarg do Izby Lekarskiej, Izby Pielęgniarek i Położonych i mniej pozwów o odszkodowania w sądach.
Według dyrektora krakowskiego Szpitala im. Rydygiera Krzysztofa Kicińskiego, liczba spraw kierowanych do sądu przeciw jego placówce zmalała o ponad połowę, odkąd zatrudnił rzecznika - m.in. dzięki częstszym ugodom zawieranym jeszcze przed procesem.
Sami rzecznicy mówią, że są przewodnikami pacjentów. Robią wszystko, by w prosty, komunikatywny sposób wyjaśnić chorym, jakie są ich prawa, i pomagają w ich wyegzekwowaniu, a to często wystarcza, by wyciszyć emocje.
Skargi napływające do rzeczników dotyczą najczęściej sposobu traktowania pacjentów przez lekarzy, pielęgniarki, położone oraz braku wyczerpujących informacji o stanie zdrowia. Prawnik Iwona Piątkowska-Tybur powiedziała podczas krakowskiej konferencji, że w sądach pojawiają się także pozwy dotyczące nowych problemów np. nieudostępniania chorym pełnej dokumentacji medycznej czy utrudniania dodatkowej pielęgnacji chorego przez najbliższych, a sądy z takich powodów zasądzają już odszkodowania.
"Wiele zgłaszanych nam spraw dotyczy także samego systemu zdrowotnego, na który jako rzecznicy nie mamy wpływu. Pacjenci oczekują większej liczby świadczeń, wyższej ich jakości i szybciej dostępnych, a z tym bywają problemy" - powiedział rzecznik praw pacjentów w krakowskim Szpitalu im. Rydygiera Paweł Lipowski. "Najtrudniejsze w naszej pracy jest kształtowanie partnerskiej relacji lekarz-pacjent i tego, co jest związane z ich wzajemną komunikacją. Musimy walczyć o zmianę mentalności i przyzwyczajeń" - dodał.
Rzecznicy praw pacjentów twierdzą, że sygnały o korupcję wśród lekarzy docierają do nich sporadycznie albo w ogóle. Pacjenci reagują za to bardzo zdecydowanie na żądanie dodatkowych opłat za wykonanie badań.
"Chorzy skarżą się na to, że próbuje się wyjąć z ich kieszeni dodatkowe pieniądze i przeciwko takiemu płaceniu za świadczenia poza lub obok systemu zdecydowanie protestują" - oświadczyła rzecznik praw pacjenta przy Narodowym Funduszu Zdrowia Aleksandra Piątek.
Na I Ogólnopolską Konferencję "Prawa pacjenta w praktyce lecznictwa zamkniętego" przyjechało do Krakowa ponad 100 osób - rzecznicy prawa pacjentów, dyrektorzy placówek, psychologowie i prawnicy. Szacuje się, że rzeczników praw pacjentów, zatrudnionych na osobnych etatach, ma obecnie około 30-40 z około 700 szpitali w Polsce.