Czy Ziobro chce przejąć władzę w PiS?
Po wczorajszym wystąpieniu Donalda Tuska w Strasburgu mocny głos zabrał Zbigniew Ziobro, europarlamentarzysta PiS. W opinii komentatorów jest kilka teorii oceniających atak Zbigniewa Ziobry na premiera. Zasadniczo, pierwsza mówi o działaniu pod dyktando Jarosława Kaczyńskiego, druga to wpisywanie się w scenariusz Donalda Tuska, trzecia to niechęć PiS-u do rządów w czasach kryzysu, a kolejna mówi o chęci przejęcia władzy w PiS-ie przez Zbigniewa Ziobrę.
Niestety nie jesteśmy w stanie dociec, która teoria jest najbliższa prawdy, bo nikt z przedstawicieli PiS-u w tym nie pomaga. Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu PiS, ogranicza swoją wypowiedź do tego, że Zbigniew Ziobro "zapewne był rozczarowany wystąpieniem Donalda Tuska" i stąd taka reakcja. Nie nazywa jednak tego "atakiem", bo jak zauważa Błaszczak, atak był tylko jeden, w wykonaniu Marka Siwca z SLD.
Bardziej sprecyzowane oceny sytuacji prezentują konkurenci polityczni. Zdaniem Marka Wikińskiego (SLD), Zbigniew Ziobro zaznaczył chęć przejęcia władzy w PiS-ie, tym samym wypowiadając wojnę Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Przejęcie władzy w PiS-ie przez Zbigniewa Ziobrę nastąpi prędzej, czy później - zapewnia Elżbieta Jakubiak (PJN). Posłanka wskazuje, że sam Kaczyński do takiej sytuacji doprowadził. - I choć obecnie zachowuje się jak kotek, który myśli, że jest nadal przyjemnie, a ma lwa, który go atakuje, to kotek jeszcze drapnie - ostrzega Jakubiak.
Janusz Piechociński (PSL) uważa, że PiS gra na przegrane wybory, bo zawsze łatwiej jest funkcjonować w opozycji, zwłaszcza w czasach kryzysu. - Gdyby Donald Tusk wiedział wcześniej, że jego wystąpienie spotka się z taką reakcją opozycji, to stawiałby szampana - mówi poseł PSL. Czy to prawda, czy warto podziękować europarlamentarzyście PiS-u? - pytanie kierujemy do Pawła Olszewskiego (PO). - Nie należy kalkulować tego w kategoriach politycznych, słuchając Zbigniewa Ziobry mi było po prostu wstyd - odpowiada Olszewski.
Reporter: Dominika Leonowicz