Czy zima jeszcze wróci?
Późne ataki zimy
Późne ataki zimy w Polsce
Za nami większość zimy - według podziału meteorologicznego pozostały jej już tylko dwa tygodnie, a 1 marca rozpocznie się wiosna. Prognozy długoterminowe zupełnie nie wskazują na możliwość powrotu mrozów i obfitych opadów śniegu. Czy oznacza to, że o zimie możemy zapomnieć? Niestety nie. Historia uczy, że najchłodniejsza z pór roku wciąż może napisać swój zaskakujący epilog.
Ataki zimy zdarzały się w Polsce nawet... w czerwcu. Zapraszamy do zapoznania się z galerią zimowych anomalii pogodowych wiosną, a nawet latem. Na koniec postaramy się odpowiedzieć na pytanie, jak wiele zimy będzie nam groziło wiosną 2016 roku.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Długa zima 2013 roku
Większość z nas pamięta wyjątkowo długą zimę 2013 roku - był to ostatni taki sezon, zupełnie niezgodny z trendem coraz szybszego następowania wiosny. Marzec 2013 roku był niemal o 4 stopnie chłodniejszy niż zwykle, a przez większość miesiąca temperatury były charakterystyczne raczej dla lutego lub grudnia niż dla marca. Co więcej, zimowa aura w irytujący sposób przedłużyła się aż do I dekady kwietnia.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Najdłuższe zimy
Przypadek z 2013 roku nie był odosobniony w historii polskiej meteorologii. Zbliżoną sytuację mieliśmy w 1996 roku, a jeszcze zimniejszy marzec miał miejsce w latach 1987 i 1956. Najzimniejszy marzec w historii pomiarów miał natomiast miejsce w roku 1845, kiedy to średnia maksymalna dzienna temperatura miesiąca, bądź co bądź wiosennego, była w większości kraju silnie ujemna.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Śnieg nawet w czerwcu
Pogoda o poranku 2 czerwca 1928 roku na północnym Podlasiu spełniała wszystkie kryteria anomalii. Kto by pomyślał, że na początku lata w Polsce może spaść śnieg. Istnieje nawet zdjęcie dokumentujące atak zimy z tamtego dnia, pochodzące z leżącego dziś na Białorusi, ale tuż przy polskiej granicy Grodna. W latach 20. XX wieku mieliśmy zresztą do czynienia z całą serią zimnych czerwców, a w 1923 roku, ujemne odchylenie od średniej przekroczyło 4 stopnie. Trudno było jednak mówić o zimie, kiedy temperatura w ciągu dnia mimo wszystko dochodziła zwykle do 20 stopni na plusie.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Śniegi majowe
W piątym miesiącu roku, szczególnie na jego początku, ataki zimy są rzeczą rzadką, ale powtarzalną. Ostatnio było tak w 2011 roku, kiedy weekend majowy spędziliśmy w fatalnych warunkach atmosferycznych - zamiast ciepłej i słonecznej aury mieliśmy opady mokrego śniegu, zaledwie kilka stopni w dzień oraz nocne przymrozki. W niektórych regionach Polski pojawiła się nawet nieduża pokrywa śnieżna.
Rekord zimna w maju jest zresztą imponujący - w 2007 roku w Toruniu odnotowano bowiem minus 6 stopni. Z kolei w 1980 roku śnieg padał w każdej z trzech dekad miesiąca.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Zima w kwietniu
Choć ze względu na wyraźne zmiany klimatyczne przysłowie "kwiecień-plecień bo przeplata trochę zimy, trochę lata" nie do końca oddaje rzeczywistość (lata bywało w ostatnich kwietniach znacznie więcej niż zimy), to jednak w 1929 czy 1852 roku kwietnie przyniosły bardzo duże ujemne anomalie. Warto pamiętać, że początek kwietnia znacznie różni się pod względem temperatury od końcówki tego miesiąca. W pierwszej dekadzie IV miesiąca roku niczym niezwykłym nie są opady śniegu, a w ostatniej - letnie temperatury rzędu nawet ponad 25 stopni.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Jak będzie w tym roku?
Prognozy sezonowe nie przewidują aktualnie scenariusza, w którym zima mogłaby przeciągnąć się na kolejne miesiące. Według modelu sezonowego CFSv2 emitowanego przez amerykańską państwową agencję meteorologiczną CPC, tegoroczny marzec ma być średnio o 3-4 stopnie cieplejszy niż zwykle. Kwiecień i maj mają być natomiast miesiącami termicznie przeciętnymi, co czyni bardzo późne ataki zimy mało prawdopodobnymi.
Pewną łyżką dziegciu w beczce miodu może być fakt, że obecnie mamy do czynienia ze zjawiskiem nagłego ocieplenia stratosferycznego (SSW), które zwykle wpływa negatywnie na temperatury na półkuli północnej, a największy wpływ będzie mieć na pogodę właśnie w marcu. Sprawa powrotu zimy w wciąż musi być zatem traktowana poważnie. Oby jednak wiosna przyszła w Polsce wcześnie i przyniosła piękną, ciepłą i słoneczną pogodę.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda.